Witam,
Mam na balkonie w dużej donicy Lilak Meyera w formie drzewka. Wydawało się, że przezimował bez szwanku, pojawiły się pąki kwiatów i liści. Urosły na jakieś 2 centymetry i dalej się nie rozwijają Tak jakby się zatrzymały w rozwoju i potrzebowały jakiegoś "kopa". Niby nie usychają ale niektóre są trochę klapnięte. Nie zauważyłam żadnych plam, ale te liście i pąki są takie malutkie i niewykształcone. Porównując do tego co było w zeszłym roku kiedy rósł w oczach to szkoda mówić
Co to może być? Czy przesadzenie coś by pomogło?
Trzeba sprawdzić bryłę korzeniową bo w donicy..hm może już tylko korzenie tam są,bez ziemi?
Wyjmij i obejrzyj ją.
Czy dawałaś na start jakiegoś nawozu ? Z azotem może?
Donicowe - tarasowe rośliny,szczególnie stare okazy, wymagają wiosennego przesadzania każdej wiosny do nowej ziemi.
Okrawa się ich bryłę korzeniową ostrym nożem - zmniejsza i uzupełnia donicę nową wartościową ziemią.
Przy wyjątkowo dużych okazach można poprzestać na wymianie wierzchniej warstwy ziemni lub wykrawa się kliny w bryle korzeniowej i uzupełnia np. kompostem ...
Hmm, nie wiem czy przez rok tak bardzo by się rozrosły te korzenie? Kupiłam go rok temu na wiosnę w małej plastikowej donicy jak to w centrach ogrodniczych. Przesadziłam go do dużej ceramicznej. Fakt, że jest to duży okaz, ma ok 1,7 m. Przy sadzeniu nie dawałam żadnego nawozu tylko drenaż na dnie, potem w trakcie podlałam go parę razy zwykłym nawozem uniwersalnym. Bardzo ładnie się rozwijał, kwitł dwukrotnie.
To było jego pierwsze zimowanie na balkonie. Był dobrze okryty i stał w zacisznym miejscu, widać , ze nie przemarzł ale być może popełniłam jakiś błąd wczesną wiosną za dużo/za mało wody? Podlałam też nawozem uniwersalnym, może to to...