Nie wiem co i mnie tknęło i jaka bezmyślność ogarnęła ale namieszałem.....(wcześniej już bezpiecznie wykorzystałem 3l roundupu w poprzednich sezonach) teraz totalna wpadka.
30ml na 3l wody i opryskałem w efekcie porobiły się placki żółtawej trawy po około 4 dniach. Zastanawiam się czy już dosiewać czy zaczekać trochę - może trawa się sama zregeneruje
Żebym dobrze zrozumiała, napisałeś, że bezpiecznie używałeś Roundap... ???
Z tego co widzę, to spryskałeś nim trawę, bo chciałeś się jej pozbyć, czy jak... ? Ten środek zwalcza wszystkie chwasty, nawet drzewa i krzewy... Więc trawa nim opryskana nie urośnie... Trzeba odczekać jakieś dwa-trzy tygodnie, i po wygrabieniu suchej trawy posiać nową...
Gorzej byłoby z właściwą dawką. Nie mam doświadczeń z przedawkowaniem, ale istotą Roundupu jest by został wchłonięty przez liście i z sokami dotarł do korzeni- wtedy skutecznie zabija roślinę, Przedawkowany zniszczy część nadziemną zanim zostanie przetransportowany dalej... jest więc szansa to, że część podziemna u części roślin przeżyje. Twój trawnik jednak raczej do wymiany. I jw- nie stosuj Roundupu w żadnej dawce. Co innego np. Starane czy Fernando!
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!