Nala, po sadzeniu, zwłaszcza roślin z gołym korzeniem, trzeba porządnie zalać korzenie wodą, tak aby jak najmniej powietrza było wokół korzeni. Ja zwykle robię tak, że wkładam w ziemię końcówkę węża i leję, aż postanie niezłe błotko wokół rośliny. Powietrze jest wypierane przez wodę a ziemia dobrze osiada. Korzenie nie mogą być zawinięte a swobodnie rozłożone w dołku, ja robię jeszcze taki stożek na dnie dołka z kompostu zmieszanego z torfem. Nie udeptuję, bo to może pouszkadzać drobniejsze korzenie. Być może, że trzeba będzie po jakimś czasie wymienić niektóre egzemplarze, jeśli nie ruszą.
Nie wiem, czy błędy przy sadzeniu są powodem kłopotów z roślinami, ale może rada przyda się na przyszłość

.
Cyprysy, te prawdziwe, nie są mrozoodporne. U nas głównie sadzi się cyprysiki
Chamaecyparis np, lawsoniana i żywotniki (tuje) . Nie wiem, jaką odmianę masz u siebie.
Popatrz na inne watki na ten temat:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=182
Pozdrawiam