Miedzian czy Ridomil

[zator]

Witam,
Jestem działkowcem(laikiem) pierwszy rok. Postanowiłem posadzić pomidory, ogórki, paprykę, fasolkę, cukinie, buraczki, pietruszkę obok siebie.
I nieoczekiwanie rośliny zrobiły mi frajdę WSZYSTKO GADA.
Dziś je podlałem gnojówką pokrzywową (1-10)
Problem natomiast mam z sąsiadami którzy twierdzą ze należy rośliny opryskać ( głownie pomidory i ogórki) i są dwie opcje;
1 - sąsiad - Miedzian 50
2 - sąsiad - Ridomil Gold
Moje pytanie;
Jeżeli faktycznie powinienem opryskać to czym (może inny środek który nie skłóci sąsiadów )

POMOCY

p.s. zapewne odpowiedz znalazłbym śledząc forum ale problem wynikł dzisiaj a ja jestem tu pierwszy ale NA PEWNO nie ostatni raz i nie byłem w stanie wszystkiego przeczytać

[Asik78]

A buuu,zawsze na pierwszy strzał szedł miedzian.....Ale wnikać nie będę..W tym roku jeszcze nie pryskałam,ale środki są w pogotowiu.

[ekopom]

A co na to trzeci sąsiad? Nie można sugerować się kto co doradza, obecnie postanowiłeś posadzić , czy zasiać, a więc jeszcze jest czas na zastanowienie.

[zator]

Roślinki rosną od Zimnej Zośki.
Kazali oberwać listki pomidorów dotykające ziemi - tak zrobiłem
podlać gnojówką pokrzywowa - dziś się odbyło,
Opryskać chemią (Miedzian czy Ridomil) - nie wykonałem i stąd moje pytanie.

Pozdrawiam,
zator

[karthyer]

Ridomil. Miedzian, teraz, kiedy aktywne są komunikaty o zarazie, nie ma żadnego sensu, równie dobrze mógłbyś prysnąć deszczówką.
Ja bym prysnął np. Mildexem, bo istnieje ryzyko że już masz zarażone krzaki, tylko jeszcze o tym nie wiesz, ale skoro dałeś tylko taki wybór, to zdecydowane tak dla Ridomilu i 100% nie dla Miedzianu.

Miedzian sobie schowaj do szuflady i pryśnij nim w 2013 na wiosnę, tuż przed wysadzeniem do gruntu, głównie liście od spodu. I dokup sobie teraz coś z innej grupy chemicznej niż Ridomil, żeby się nie powtarzać przy następnym oprysku. Poczytaj forum, jest tu wiele rozsądnych propozycji.

[zator]

Dzięki za odpowiedz,
Ja mam raptem 40 krzaczków pomidorów(różnych odmian), 8 papryk i 8 ogórków i nie chciałbym być
" zbyt opiekuńczy " dla tych roślinek.
Działeczkę mam w Zabrzu (blisko stadionu) i nie wiem czy komunikaty dotyczące zagłady w/w roslin mnie dotyczą ( gdzie to sprawdzić )

Pozdrawiam,
zator

[karthyer]

Działeczkę mam w Zabrzu (blisko stadionu) i nie wiem czy komunikaty dotyczące zagłady w/w roslin mnie dotyczą ( gdzie to sprawdzić )

http://piorin.gov.pl/sygn/php/rwoj.php?woj=KA
W Zabrzu akurat w ogóle nie ma ziemniaka, ale wszystkie powiaty wokół zarażone. I nie sugeruj się tylko i wyłącznie piorinem, trzeba też samemu śledzić pogodę i "kumać" co się dzieje.

[x-p-o]

nie wiem czy komunikaty dotyczące zagłady w/w roslin mnie dotyczą

Gratuluje poczucia humoru

[oxalis]

forumowicz jak zwykle tryska poczuciem humoru )) i nutką złośliwości

[x-p-o]

oxalis

Zapewniam Cię, że ZZ jest znacznie bardziej złośliwa ode mnie.
Jak w komunikacie PIORiN nie pisze, że komunikat dotyczy kolegi z Zabrza, to znaczy , że kolega może spać spokojnie.
Czy to nie przedni dowcip ?.

[zator]

Dzięki zostalem uspokojony
Niestety nie rozwiązało to mojego problemu, a wręcz zburzyło teorie sąsiadów.
I pojawia sie pytanie fundamentalne - Czy powinienrm w tej sytuacji opryskiwac moje roslinki?
i drugie - Jezeli już, to kiedy i czym to robic?

prosze o ew. podanie postow na forum

Pozdrawiam
zator

[oxalis]

oxalis

Zapewniam Cię, że ZZ jest znacznie bardziej złośliwa ode mnie.
Jak w komunikacie PIORiN nie pisze, że komunikat dotyczy kolegi z Zabrza, to znaczy , że kolega może spać spokojnie.
Czy to nie przedni dowcip ?.

Bardzo szanuję Cię forumowicz, masz mnóstwo cennych rad i wiedzy, której nie da się posiąść w jeden sezon.
Ale uprawa warzyw to nie sztywna tablica Mendelejewa.
Obok mojej działki zarówno od wschodu jak i zachodu w odległości nie większej jak 100 metrów znajdują się uprawy ziemniaka. Komunikat Priorin ukazał się ponad tydzień temu. W okolicy nikt sobie z tego nic nie robi. Miejscowi żyją z tym od lat, i jak widać da się.
Moje pomidory i reszta ferajny, nie traktowane w żaden sposób chemią ( oprócz koperku, na którym mszyce dopiero po decisie się poddały) mają się dobrze.
Choroby wszelkiego rodzaju panoszą się, bo ludzie zbyt pochopnie sięgają po środki ostateczne w postaci antybiotyków ( w przypadku fauny), bądz śor w przypadku flory. W ten sposób sami zapominamy, o odmianach sprzed wielu lat, które i bez naszej dzisiejszej dawki witamin dobrze się miały.
Ależ się rozgadałam , ale niewątpliwym jest, że kluczem do sukcesu jest logika i słuchanie własnego rozumu( .....), a nie sztywne trzymanie się ram, wzorców i schematów.

[x-p-o]

Witaj w klubie nudziarzy.

[karthyer]

Niestety nie rozwiązało to mojego problemu, a wręcz zburzyło teorie sąsiadów.
I pojawia sie pytanie fundamentalne - Czy powinienrm w tej sytuacji opryskiwac moje roslinki?
i drugie - Jezeli już, to kiedy i czym to robic?

Albo pryskasz albo decydujesz się podjąć ryzyko, że jakoś się uda bez chemii. Nikt tu nie zdecyduje za Ciebie. Ale takie promocje na pomidory w ziemniakach to tylko na podbeskidziu. Na Górnym Śląsku to się nie uda, u nas wywar z czosnku to dobrze działa tylko na schabowe.

prosze o ew. podanie postow na forum

1. Mój post z tego wątku dotyczący Miedzianu, Ridomilu i wody destylowanej.
2. Post forumowicz z tego wątku dotyczący poczucia humoru

[Maraga]

zator!
Poczytaj wątek 'Pomidory -choroby i szkodniki" to się zorientujesz.Twoi sąsiedzi to pewnie starsi ludzie i nie znają nic innego poza słynnym już miedzianem.Też znam takich co tylko miedzian i nic więcej.
Początki zawsze są trudne ale z roku na rok będzie lepiej.Powodzenia.