Sam liczę na Wasze wsparcie oraz wskazówki... rzecz tyczy się bonsai z jałowca pospolitego. Usychać zaczął niemal w dwa dni po opryskaniu na przedziorka i wełnowca, które atakowały go natychmiast od ustania zimy. Oprysku dokonałem środkiem polysect 005 Sl ochojnik. Nie wiem, czy to mozliwe, bym spalił jałowca tym środkiem. Opryskowi poddałem także inne drzewa bonsai oraz iglaki w ogrodzie tym samym stężeniem itylko ten egz. padł. Ma jeszcze kilka lekko zielonych igieł, czy istnieje więc szansa na odratowanie spalonego chemią drzewka?
Jestem w stanie wszystkiego wypróbować by tylko odzyskać chocby pień drzewa... nawet gdyby miał tworzyc koronę od początku...
Błagam, pomocy...

