Próchniejące drzewo
Próchniejące drzewo
Witajcie,
po pierwsze chciałbym się ze Wszystkimi przywitać na forum, gdyż jestem tu nowy.
Mój problem dotyczy dość starej śliwy - kupiłem działkę w raz z nią, zatem ma ona ponad 13 lat (ile dokładnie - nie wiem) Jej pień rośnie w kształcie litery V na niskiej (ok 50cm) nóżce. Otóż właśnie w tym miejscu moje drzewo zaczęło próchnieć. Kawałek, który został po starej gałęzi wyciętej 13 lat temu w ogóle odpadł za dotknięciem ręki, jednocześnie wygrzebałem całą próchnicę, pozostawiając zdrowe drewno i powstała niemała dziupla, w której będzie gromadzić się woda.
Moje pytanie brzmi - czym można to miejsce zabezpieczyć od wody i grzybów oraz jakoś wypełnić? Maść ogrodnicza to by raczej była potrzebna w tym wypadku na kilogramy. Widziałem kiedyś jak ludzi takie miejsca smarują zwykłym drewnochronem gdyż posiada w sobie preparat przeciwgrzybiczy oraz woski impregnujące. Czy takie rozwiązanie może być użyte jako doraźne? Czy to drzewo wytrwa jeszcze jakiś czas?
Bardzo mi zależy na tym drzewie, gdyż to dziwna odmiana, której nikomu nie udało się jak dotąd rozpoznać, jednak rodzi pyszne owoce i jestem centralnym punktem ogrodu.
Pozdrawiam Tomasz
po pierwsze chciałbym się ze Wszystkimi przywitać na forum, gdyż jestem tu nowy.
Mój problem dotyczy dość starej śliwy - kupiłem działkę w raz z nią, zatem ma ona ponad 13 lat (ile dokładnie - nie wiem) Jej pień rośnie w kształcie litery V na niskiej (ok 50cm) nóżce. Otóż właśnie w tym miejscu moje drzewo zaczęło próchnieć. Kawałek, który został po starej gałęzi wyciętej 13 lat temu w ogóle odpadł za dotknięciem ręki, jednocześnie wygrzebałem całą próchnicę, pozostawiając zdrowe drewno i powstała niemała dziupla, w której będzie gromadzić się woda.
Moje pytanie brzmi - czym można to miejsce zabezpieczyć od wody i grzybów oraz jakoś wypełnić? Maść ogrodnicza to by raczej była potrzebna w tym wypadku na kilogramy. Widziałem kiedyś jak ludzi takie miejsca smarują zwykłym drewnochronem gdyż posiada w sobie preparat przeciwgrzybiczy oraz woski impregnujące. Czy takie rozwiązanie może być użyte jako doraźne? Czy to drzewo wytrwa jeszcze jakiś czas?
Bardzo mi zależy na tym drzewie, gdyż to dziwna odmiana, której nikomu nie udało się jak dotąd rozpoznać, jednak rodzi pyszne owoce i jestem centralnym punktem ogrodu.
Pozdrawiam Tomasz
-
- 200p
- Posty: 286
- Od: 30 cze 2011, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Próchniejąca śliwka
mile widziane byłoby zdjęcie. Jeżeli ta dziura jest spora to nie wiem czy to coś da bo na pewno do niej woda się dostanie a potem grzyb i śmierć drzewka. Może warto zaszczepić na czymś ją?
Próchnica starego drzewa
Na działce mam bardzo starą jabłoń. Relikt sadu posadzonego jeszcze przez mojego pradziadka. Kilka lat temu odłamała się duża gałąź i jej resztka została po prostu przycięta. Teraz zauważyłem, że w miejscu łączenia "kikuta" z pniem drewno jest spróchniałe. Za wszelką cenę chcę zachować to drzewo przy życiu, w związku z tym chciałbym jakoś oczyścić i zabezpieczyć to miejsce. Z tego co czytałem powinienem oczyścić "do zdrowego" i zabezpieczyć środkiem grzybobójczym. Ale:
1) jak dokładnie przeprowadzić ten proces?
2) jakich preparatów potem użyć?
3) czy muszę czekać do jesieni czy mogę to zrobić teraz?
4) dziupla która powstanie będzie pewnie w czasie deszczy zalewana wodą, czy mam ją "załatać"? cementem, żywicą epoksydową?
Z góry dziękuję doświadczonym w tej materii forumowiczom za pomoc
1) jak dokładnie przeprowadzić ten proces?
2) jakich preparatów potem użyć?
3) czy muszę czekać do jesieni czy mogę to zrobić teraz?
4) dziupla która powstanie będzie pewnie w czasie deszczy zalewana wodą, czy mam ją "załatać"? cementem, żywicą epoksydową?
Z góry dziękuję doświadczonym w tej materii forumowiczom za pomoc

-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Próchnica starej jabłoni - leczenie
Jak chcesz zachować odmianę pradziadka to ogarnij temat szczepienia.
Zorientuj się czy w okolicy nie masz kogoś kto to potrafi, bo podejrzewam, że temat jest Ci obcy.
Teraz jest termin na okulizację, a jak nie teraz to jesienią pobierzesz zrazy, zakopujesz i ktoś je zaszczepi wiosną.
Jeżeli masz w okolicy jakaś szkółkę to możesz teraz uciąć młode tegoroczne pędy z góry drzewa dać to od razu szkółkarzowi a on już zajmie się resztą. W przyszłym roku czy za dwa lata odbierzesz drzewko.
Co do działań doraźnych to:
1) w ciepły dzień i żeby kolejne nie były mokre
2) funaben, maście ogrodnicze, farba olejna z dodatkiem miedzianu (powinna to być gęsta maź)
3) jak bedziesz ciął jesienią chore drzewo to tylko zwiększysz szanse, że przez zimę padnie
4) jeżeli już to raczej gliną
Zorientuj się czy w okolicy nie masz kogoś kto to potrafi, bo podejrzewam, że temat jest Ci obcy.
Teraz jest termin na okulizację, a jak nie teraz to jesienią pobierzesz zrazy, zakopujesz i ktoś je zaszczepi wiosną.
Jeżeli masz w okolicy jakaś szkółkę to możesz teraz uciąć młode tegoroczne pędy z góry drzewa dać to od razu szkółkarzowi a on już zajmie się resztą. W przyszłym roku czy za dwa lata odbierzesz drzewko.
Co do działań doraźnych to:
1) w ciepły dzień i żeby kolejne nie były mokre
2) funaben, maście ogrodnicze, farba olejna z dodatkiem miedzianu (powinna to być gęsta maź)
3) jak bedziesz ciął jesienią chore drzewo to tylko zwiększysz szanse, że przez zimę padnie
4) jeżeli już to raczej gliną
Re: Próchnica starej jabłoni - leczenie
Dziękuję za odpowiedź. Kontaktowałem się z pracownikami Arboretum w Bolestraszycach. Prowadzą oni tam bank starych odmian Polskich jabłoni. Przekażę im pędy i oni poszerzą kolekcję, a ja będę mógł odebrać - za Twoją poradą - za dwa lata drzewko.
W ciągu tygodnia też oczyszczę starą jabłoń z próchnicy. Napisz mi tylko proszę, czy dobrze zrozumiałem, że mam wymieszać wszystkie preparaty które podałeś w pkt 2) aż do uzyskania gęstej mazi?
W ciągu tygodnia też oczyszczę starą jabłoń z próchnicy. Napisz mi tylko proszę, czy dobrze zrozumiałem, że mam wymieszać wszystkie preparaty które podałeś w pkt 2) aż do uzyskania gęstej mazi?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Próchnica starej jabłoni - leczenie
Nie, wybierasz sobie jedno, które Ci pasuje lub do którego masz dostęp. Byle miało konsystencję gęstej mazi. ;)
-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Próchnica starej jabłoni - leczenie
Drako ma rację, napisałem różne możliwości, ale wybierz jedną którą masz akurat dostępną.
Pamiętaj też, żeby przed zabiegiem odkazić sprzęt którym będziesz ciął jabłoń: piła, siekiera itp.
Nasącz jakaś szmatkę w denaturacie i przetrzyj nią cały sprzęt. Po tym możesz ciąć.
Jeżeli planujesz użyć gliny do zatkania dziupli to zaczekaj dzień, dwa, aż mazidło dobrze zaschnie.
Doczytaj sobie też temat o sadzeniu i prowadzeniu młodego drzewka jabłoni, za dwa lata będzie jak znalazł.
Pamiętaj też, żeby przed zabiegiem odkazić sprzęt którym będziesz ciął jabłoń: piła, siekiera itp.
Nasącz jakaś szmatkę w denaturacie i przetrzyj nią cały sprzęt. Po tym możesz ciąć.
Jeżeli planujesz użyć gliny do zatkania dziupli to zaczekaj dzień, dwa, aż mazidło dobrze zaschnie.
Doczytaj sobie też temat o sadzeniu i prowadzeniu młodego drzewka jabłoni, za dwa lata będzie jak znalazł.
Lipa próchnieje ,jak ją ratować?
Duża lipa [średnica pnia na wysokości 1 m wynosi ok 60 cm] w ogrodzie próchnieje.
Po odsłonięciu przyziemia lipy [usunąłem siekierką korę i próchno 10- 15 cm] widać mrówki, gniazdo z jajeczkami, otwory [kanały] o średnicy do 5 mm.
Proszę o radę jak ratować lipę.
Mam zdjęcia i mogę wysłać na email
Po odsłonięciu przyziemia lipy [usunąłem siekierką korę i próchno 10- 15 cm] widać mrówki, gniazdo z jajeczkami, otwory [kanały] o średnicy do 5 mm.
Proszę o radę jak ratować lipę.
Mam zdjęcia i mogę wysłać na email
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22062
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Lipa próchnieje ,jak ją ratować?
Wycięcie to ostateczność Magdo,nie po to antykor poszukuje pomocy
Zajrzyj tutaj i poznaj sposób ratowania co prawda drzewa owocowego ale również będącego
pod działaniem zaawansowanej próchnicy http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8#p4538418

Zajrzyj tutaj i poznaj sposób ratowania co prawda drzewa owocowego ale również będącego
pod działaniem zaawansowanej próchnicy http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8#p4538418
Re: Lipa próchnieje ,jak ją ratować?
Ta lipa jest okazała- ok 15 m wysokości.
Prawdopodobnie przyczyną są mrówki i chyba grzyby.
Jak się tego pozbyć?
Prawdopodobnie przyczyną są mrówki i chyba grzyby.
Jak się tego pozbyć?
Re: Lipa próchnieje ,jak ją ratować?
Tak siedząc i myśląc wpadłem na pomysł dość drastyczny, aczkolwiek zastosowany przez naturę. Ogień. Węgiel powstały naokoło /wypalone próchno i grzyby/ nie ima się niczego i robaki nie jedzą. Tylko pytanie jak to wygląda.
Można zabić chemicznie mrówki, wybrać próchno, grzyba zerwać, odkazić i dziurę załatać.
Można zabić chemicznie mrówki, wybrać próchno, grzyba zerwać, odkazić i dziurę załatać.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4865
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Lipa próchnieje ,jak ją ratować?
O ile w pobliżu nie ma budynku czy czegoś cennego. Trochę większy wiatr i czubek takiego drzewa może nagle zajrzeć do sypialni...
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
-
- 50p
- Posty: 99
- Od: 28 lis 2013, o 13:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Lipa próchnieje ,jak ją ratować?
Nie wiem jak wygląda ten ubytek Ale podstawa to wyczyścić szczotką drucianą , odprowadzić wodę (jeśli sie dostaje od góry) i zabezpieczyć siateczką aby owady nie właziły do środka, no i patrzeć jak powoli nas opuszcza. Tyle można zrobić.
Dla ogrodnika nie ma złej pogody, jest tylko zły ubiór