Hejka wszystkim, w tamtym roku mojej mamie zmarnowała się jakaś odmiana chyba draceny. od pnia odpadły odrastające liście, które mama chciała wyrzucić, ale ja na to nie pozwoliłem i w zasadzie całą zimę stały w kubku z wodą, tak o to wypuściły korzenie, jest ich już duuużo. Teraz chcę roślinkę wsadzić do ziemi, ale ma ona pousychane kilka liści, tak od połowy mniej więcej, co widać na zdjęciach. Czy jak wsadzę ją do ziemi, to mam te liście obciąć czy nie? znaczy nie całe tylko uschnięte części? I niech mi prosze ktoś powie czy to jest rzeczywiście tak jak myślę Dracena Fragans?