Czy to dracena i jak ją ratować?

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
AHa
100p
100p
Posty: 159
Od: 7 gru 2008, o 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Czy to dracena i jak ją ratować?

Post »

Dostałam do biblioteki szkolnej roślinę, chyba dracenę, z usychającymi liśćmi i w ogólnie złym stanie. Niestety, pomieszczenie jest w ogóle dość ciemne (północne), a jedyne miejsce gdzie mogę ją postawić jest niby blisko okna, ale z boku (druga możliwość - przy ścianie przeciwległej do okien, ale to chyba jeszcze gorsze). Do tego w czasie ferii została przesuszona. Jeden z pni był nadłamany; zdecydowałam obciąć wierzchołek, ukorzenił się ładnie, wsadziłam do mniejszej doniczki i postawiłam na oknie, ale też liście brązowieją. Może zostawiłam za dużo pnia?
[img][IMG]http://img585.imageshack.us/img585/4405/dracenamala.th.jpg[/img][/img]
[img][IMG]http://img441.imageshack.us/img441/606/dracenaduza.th.jpg[/img]/[/img]
1) Czy to w ogóle dracena?
2) Czy jej liście żółkną raczej z powodu niedoświetlenia, czy przesuszenia? Na zdjęciu nie wygląda to tak źle, ale chyba 8 uschniętych liści zostało już oberwanych
3) Czy ma jakieś szanse w tym pomieszczeniu? (Okna niby duże, ale jest na tyle ciemno, że od września do maja zapalam lampy nawet w dzień)
4) Może drugi wierzchołek też obciąć i ukorzenić? Bo tak jak jest, to ten pniak wygląda żałośnie - czy ma jakieś szanse się poprawić?
5) Jak podlewać? Z tego co wiem, to w zimie oszczędnie, ale może się mylę w tym przypadku?
6) Czy dawać jakiś nawóz? Ta mniejsza wsadzona 2 tygodnie temu, chyba jeszcze poczekać?
Anna
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Czy to dracena i cjak ją ratować?

Post »

Tak to jest dracena i moim zdaniem kwalifikuje się tylko i wyłącznie do odmłodzenia. Pociąłbym ją tak jak zaznaczyłem na zdjęciu.

Obrazek

i tak jak pokazała koleżanka kari po moich poradach tutaj należy pozalewać po cięciu każdy z kawałków pinka woskiem z świeczki i do ukorzeniania. Jak potniesz daj zdjęcie tego pnia co został w doniczce ale zrobione bardziej z zbliżenia. Z niego zapewne też coś da się zrobić ale wymagał będzie przesadzenia i zmiany ziemi zapewne. Chcę mu się jednak przyjrzeć bliżej. Co do ukorzenionego czubka, liście schną i będą schły z trzech powodów: mało światła ale tu na to wpływu nie masz, za suche powietrze i coś nie tak z podlewaniem. Podlewa się jak przeschnie podłoże na głębokość palca ale wody należy dać tyle by jej nadmiar zobaczyć na podstawku po czym po 15 minutach od podlania odlać nadmiar wody jeśli będzie jeszcze w podstawku widoczny. Nawóz dopiero od początku kwietnia co 14-21 dni nie częściej.
Awatar użytkownika
AHa
100p
100p
Posty: 159
Od: 7 gru 2008, o 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czy to dracena i jak ją ratować?

Post »

Przeczytałam, zrozumiałam, wykonam. Nie będę jednak produkowała aż tylu nowych roślin - w ponurych warszawskich warunkach nie mam co z nimi zrobić (w szkole te klasy które chcą, mają już rośliny, a tym które nie chcą nie należy dawać; w moim mieszkaniu w bloku więcej już nie zmieszczę, sąsiedzi też zasadniczo mają stan nasycenia...). Ale wierzchołkową kępę postaram się odratować; po odcięciu zmieści się na parapecie, to będzie miała może jakąś szansę.
Jak mi coś wyjdzie, to dam zdjęcie.
Dziękuję!

PS: Piszesz, że powietrze za suche - bardzo możliwe. Spryskiwać od czasu do czasu?
Anna
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Czy to dracena i jak ją ratować?

Post »

Wykorzystaj wszystkie pinki i wsadź je jak się ukorzenią razem będzie fajna kompozycja dracenowa, taki lasek i zawsze masz zapas gdyby któraś wypadła lub coś się z nimi działo byś miała z czego odmładzać dalej w przyszłości. Nie zraszaj, bardziej miałem na myśli by postawić np. obok doniczki z draceną jakieś pojemniczki z keramzytem i zalać go wodą by stale był mokry keramzyt a woda parując zwiększy wilgotność powietrza. :wink:
Awatar użytkownika
AHa
100p
100p
Posty: 159
Od: 7 gru 2008, o 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czy to dracena i jak ją ratować?

Post »

Po paru miesiącach:
żaden z pinków się nie ukorzenił - stały w wodzie i stały, w końcu zaczęły gnić.
Wierzchołek natomiast ukorzenił się ładnie i szybko zaczął wypuszczać nowe listki. Niestety, chciałam mu zrobić dobrze i dokarmić trochę światłem... Na wakacje zabrałam go do domu i w czerwcu wystawiłam na słoneczny balkon. ;:160 Zanim się zorientowałam, listki już były wybielone i poodparzane ;:145 Ale przeżył moje eksperymenty; po zabraniu do mieszkania znów zaczął rosnąć.
Anna
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”