Keetee, te nasturcje miałam od Grażynki, nazywają się "Dzień i Noc" i widziałam gdzieś w ofercie ich nasiona. Poszukam i dam Ci znać.
Grażynko... i na dodatek ta bylinka najpiękniejsza nie niszczy mi żadnych kwiatów - tfu-tfu na psa urok
Wydeptał sobie na skalniaku 2 ścieżki, wyłożyłam je kamieniem i jest ok. Raz mu się zdarzyło tylko, że zeżarł cały czubek wierzby hakuro i na tym się straty skończyły.
Aniu, właśnie tak robię. Już wiem, że pod żadnym płotem nic blisko nie posadzę ze względu właśnie na niego.
Bardzo miło mi czytać takie słowa, zwłaszcza od Ciebie
Mag Franka jest cudna... bardzo mi żal, że nie możemy ich zeswatać ze sobą, to by dopiero wyszła rasa!!
Pokażę jeszcze troszkę wspomnień z ubiegłego roku.
Taki gość stukał nam do okna dokładnie rok temu, w grudniu:
...i zima była prawdziwa...
ale wiosna też przyszła...
W skrzyniach robi gąszcz... chyba w tym roku będę musiała coś przerzedzić
Pierwszy orlik, ale wszystkie kolory tęczy już posianew, mam nadzieję, że w tym sezonie zrobi sie orlikowo u mnie, bo je bardzo lubię:
cudne cantedeskie .... chyba dokupię ich w tym roku, bo kilka mi się zniszczyło do nadmiaru wilgoci.
A różyczki też mam, co prawda żadne pokazowe, ale są...
Ale się długaśny post zrobił... nawet nie zdawałam sobie sprawy ile ja mam roślin na tych kilkudziesięciu metrach kwadratowych skalniaka.
Muszę chyba jednak jakiś spis treści zrobić
