Jesienią staliśmy się właścicielami sporej działki. Przed laty zdbana przez ostanie 3 nawet 4 lata zaniedbana. Spod wysokiej trawy wydobywaliśmy grządki , krzewy i maleńkie oczko wodne właśnie.Plastikowa czarna ?wytłoczka?. Jeśli uda mi się dodać fotografie (będę robiła to po raz pierwszy) łatwiej będzie zrozumieć o czym mowa.
Oczko było tak ukryte wśród zieleni , że dopiero krasnal pilnujący go zwrócił naszą uwagę na to miejsce. W oczku były glony , liście ale woda na swój sposób czysta. Nie miała żadnego zapachu.
Po wycięciu gałęzi postanowiłam wybrać wodę. Opróżniłam cały basenik ,wymyłam.
Następnego dnia zastałam na dnie bezradne żaby. Nie mogły się wydostać. Zrobiłam im pochylnię z desek. Parę deszczowych dni oraz spadające liście i w ciągu dwóch tygodni w baseniku zrobiła się śmierdząca gnojówka.
Oczyściłam basenik ponownie i szczelnie przykryłam do wiosny.
A moje pytanie brzmi : jak mam postąpić na wiosnę aby ?założyć? oczko bez pom , filtrów itp. ?Jeśli przez parę lat wytworzyła się w tej wodzie ( bez pomocy z zewnątrz) swoista równowaga tzn. że jest to możliwe.

