Tak więc mamy JESIEŃ.
Dziś już taką z deszczem,wiatrem i przenikliwym zimnem.
Typową.
Choć jeszcze w poprzednim tygodniu temperatury oscylowały powyżej 20*C to w prognozach pogody na najbliższy weekend przewijają się pierwsze nocne przygruntowe przymrozki.
Najwyższa pora przetransportować z ogrodu doniczki z roślinami na zimowe kwatery.
Muszę więc zebrać siły , przyciąć i schować :
burgmasie,psianki Rantonnetiego,bugenwille,pandoreę,pelargonie,sukulenty,jakarandę,kalamodynę,sagowca,setkrezje purpurową,iochromę,krasnokwiat Katarzyny,passiflorę,plectranthusa,zielistkę .... o raju mam tego całkiem sporo do upchnięcia

Na powietrzu mogą pozostać jeszcze do czasu pierwszego zmrożenia oleandry i kanny,które wyjmę z donic i zabiorę do piwnicy jak tylko zważą się ich liście a także Agrostis stolonifera,pęcherznica na pniu w donicy.
Jednym słowem czas się wziąć do poważnej roboty. A tymczasem w ogródku panuje jesienny nieład.
Wszędzie leżą liście...liście i lecą liście chociaż nadal jest kolorowo
Trawa domaga się skoszenia ale jest zbyt mokro,przecież codziennie pada deszcz.
Może przestanie choć na kilka dni by zrobić to wszystko co wypada zrobić w ogrodzie jesienią?


/jesien11.jpg
p1750717.jpg