Witam
W tym roku ( lipiec) posadziłam róże w nowo powstającym ogrodzie. Są to Hansa, Agnes i Muscosa. Sadziłam je do ziemi dla róż. Mam pytanie, czy powinnam podsypać im nawozu jesiennego, czy w tym roku jednak nie używać nawozu?
Będę wdzięczna za radę
Zasada jest taka że w pierwszym roku róż się nie nawozi.
Jeśli mają dobrze przygotowane dołki i obornik to daj im czas na adaptację, niech sięgają korzeniami w głąb.
Przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale miałam awarię internetu. Dziękuję Wam za rady...też tak pomyślałam, że zaryzykuję i nie zastosuję nawozu. Mam tylko jeszcze jedno pytanie. Jeżeli róże sadziłam w sierpniu tego roku, to w następnym roku aż do sierpnia ich nie nawożę i dopiero ewentualnie jesienią mam użyć nawozu jesiennego? Czy dać sobie spokój i zastosować normalny nawóz dopiero wiosną 2013?
W przyszłym roku (2012) możesz nawozić normalnie.
Pierwszy raz jak wypuści liście; drugi raz zaraz po pierwszym kwitnieniu,
i trzeci raz w środku lata (chociaż częstotliwość nawożenia zależy
od jakości nawozu który stosujesz). Jesienią nie nawozi się róż.
Jak Comcia pisze większość ogrodników nie nawozi róż w pierwszym roku,
chociaż ja podsypuje je nawozem w pierwszym roku, proporcionalnie mniej
niż dobrze rozkrzewione wieloletnie róże, ale nie ma to dużego znaczenia.
Natomiast bardzo ważne jest by NIE naważać róże JESIENIĄ.