Niesamowicie wybarwione tulipany to zachwyt i problem ogrodników tak gdzieś od roku 1634 tj. początki tulipanomanii, czyli nic nowego

. U siebie w ogrodzie robię zdjęcia ?odmieńcom? i jednak niszczę . Straciłem bezpowrotnie 2-3 ciekawe, niepowtarzalne odmiany i teraz raczej pilnuję pozostałych. Tylko to co im się przytrafiło to był TBV ,czyli wirus pstrości tulipana , o fitoplazmach , póki co odpukać

, wiem tyle co przeczytałem a nie doświadczyłem.
Jedyne znane mi dostępne informacje pochodzą z artykułu Pani Małgorzaty Kołaczyńskiej-Janickiej , Hasło Ogrodnicze nr 2 i 3 . Poniżej streszczenie artykułu .
Choroby tulipanów wywoływane przez fitoplazmy obserwowano od kilkudziesięciu lat, jednakże ze względu na brak wiedzy na temat tych sprawców uznawano je najpierw za choroby wirusowe, wirozopodobne lub fizjologiczne. W ostatnim dziesięcioleciu dzięki wykorzystaniu w diagnostyce metod molekularnych wykryto i zidentyfikowano dziesiątki fitoplazm, a przez to ustalono przyczynę chorób, które stały się w ostatnich latach problemem w uprawie tulipanów i wielu innych ozdobnych roślin cebulowych.
Dotychczas znana jest jedna wiarygodna, a równocześnie szybka metoda wykrywania i identyfikacji fitoplazm ? laboratoryjna analiza PCR-RFLP oparta na analizie kwasów nukleinowych. Wykonywana jest ona usługowo w ISK w Skierniewicach.
Fitoplazmy przenoszone są przez skoczki i miodówki ? organizmy ciepłolubne. Fitoplazmy to najmniejsze patogeniczne organizmy królestwa Procayrota, które zasiedlając tkankę przewodzącą ? łyko ? wywołują różnorodne zaburzenia we wzroście i rozwoju roślin.
Występowaniu objawów chorobowych sprzyja przede wszystkim długotrwałe przechowywanie cebul, zbyt wysoka temperatura, silne nasłonecznienie, a także niedobór światła w trakcie uprawy np. jesiennej pod osłonami. Ograniczaniu strat sprzyja selekcja negatywna, polegająca na wyeliminowaniu porażonych cebul przez ich zniszczenie. Trudność polega tu na tym, że rośliny porażone przez fitoplazmy mogą okresowo nie wykazywać objawów chorobowych, a bywa też tak, że choroba ma charakter przejściowy i mylne uznawana jest za nieinfekcyjną. Ze względu na brak metod bezpośredniego zwalczania oraz możliwość przechodzenia roślin w stan pozornego wyzdrowienia, walka z fitoplazmami polega na profilaktyce. Należy więc zaniechać rozmnażania i uprawy roślin z objawami porażenia, a także roślin o nieznanej zdrowotności. Trzeba zapewnić optymalne warunki uprawy oraz chronić rośliny przed szkodnikami, zwłaszcza skoczkami, które są naturalnymi wektorami fitoplazm oraz nie dopuszczać do wysokiego stężenia soli w podłożu.
Pozdrawiam,Piotr