Kupiłam tę roślinę w ogrodzie w Przelewicach. Pani mi powiedziała, że jest to azalia pachnąca (pierwszy raz o takiej usłyszałam ale niech będzie) i że zakwitnie dopiero za dwa lata.
Wczoraj byłam na działce i widzę, że ta niby azalia wypuszcza pączki oraz,że część listków sie poskręcała sie jakby od suszy - ale to nie może być od suszy, bo u nas ostatnio dużo padało i gleba jest bardzo mokra.
Może to azalia pontyjska.
A na liściach chyba grzyb, gdzieś tu na forum widziałam coś podobnego,zastosuj jakąś chemię kontaktową na grzyba o szerokim spektrum
A dlaczego ona w takim błocie rośnie..bez ściółki, ech...nie polubicie się
Nie masz nic pod ręką? jakiś układowy/systemiczny też może być (wszechobecny Topsin np). Ona dużo liści i tak ma już starconych.
Kora do ozdoby ? powinno być porządne podłoże i ściółka
tak to jest azalia pontyjska ona pięknie pachnie.Czy rośnie w kwaśnej ziemii? one taką lubią.
Czy liście nie są spalone przez słońce?
Ta szkółka ma dobrą renomę i nie sprzedała by chorej rośliny.Sama od lat tam kupuję rośliny
i zawsze jestem bardzo zadowolona
Pozdrawiam cieplutko
brzegi liści się zwijają - dość typowe u azalii, rododendronów sadzonych w ziemi o złym pH
azalię sadzimy w kwaśnym torfie zmieszanym z ziemią ogrodową, ściółkujemy przekompostowaną korą i ewentualnie dekoracyjną (żeby tej zgniłej ciapki nie było widać)
jeśli nie była sadzona w torfie to proponuję zakwasić ziemię i zastosować środki grzybobójcze
wszystkie rady zostały zastosowane i azalia zdrowieje. ziemia u mnie na działce jest kwaśna, wszystko co kwaśnolubne bardzo ładnie rośnie, ale jest tez dość mokro plus tegoroczne deszcze sprawiły chorobe grzybowa.
Magdula141: azalia była kupiona jak najbardziej zdrowa, szkółkę polecam. po prostu za dużo wody dostała, już na naszej działce. najpierw poprzez podlewanie trawnika przez męża, który przy okazji lał co popadnie, a potem dobiły ją deszcze.