Wszystko zależy od celu: wysoko puszczone brzozy i sosny (choć co do sadzenia grupami nie jestem przekonany) to wspaniały ekran przeciwwietrzny... Ale jest to zamknięcie przestrzeni i zabiera sporo miejsca. Za kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat trzeba stawiać ogrodzenie, albo sadzić coś "niskiego". Mój cel był inny: sadząc odmiany drzew ozdobnych, chcę aby za kilkadziesiąt lat organizowały przestrzeń, wybijały się z otoczenia - ja mam z 3 stron pola i raczej tak zostanie... Też brałem pod uwagę różę pomarszczoną i inne krzewy, aby mieć naturalny, niski żywopłot (niski, tj. 2-4 metry). Ale wybrałem żywopłot zimozielony, formowany i tani...
Wyobraź sobie, że chcesz przy domu posadzić lipę, albo buk czerwony i wyobraź sobie jak będzie wyglądał za 30lat na otwartej przestrzeni, a jak na zamkniętej

No i te samosiejki wszędzie...
Pryskam świerki, bo trzeba

Ot, małe łatwo padają ofiarą różnych choróbsk/szkodników, a przy dorosłych interwencja po zaobserwowaniu objawów kończy się zazwyczaj nieciekawie... Jestem świadom ryzyka, zobaczę co z tego wyjdzie...
Co do alei, a raczej lasku, z brzózek to polecam doorenboski (lub inne odmiany pożytecznej z białą korą, czy inne brzozy z białą, gładką korą). Tworzę taki lasek, ok. 40 sztuk. W przyszłości na tle wspomnianych świerków (puszczonych max na 3 metry) będzie ładnie wyglądał... Można też w kompozycji z klonami strzępiastokowymi sadzić - ja zrobiłem oddzielnie... Ale to inny temat...