Nie przesada z tym obieraniem ze skórki? Ja wiem, jabłka się obiera, jak kto zęby ma słabe, ale pestki?
Normalną koleją rzeczy byłoby stratyfikować normalnie i wysiać w normalną glebę, w pole. Rozumiem że chciałeś już zaraz, ale to zaburza "normę".
A jeśli one chcą teraz na zimowy spoczynek, bo im się pory roku pomieszały?
Nie widzę powodu żeby wzrost nagle stawał. Na grządce właśnie by przyspieszały. Zabrakło im pokarmów? Temperatura spadła, zamiast rosnąć? (Dyć to wiosna). Korzenie już więcej nie urosną bo nie ma gdzie? Czynnikiem limitującym rozwój jabłoni bywają mikroelementy (Magnez, bor, - nie pamiętam, ale pewnie jesteś na bieżąco). W doniczce mogło zabraknąć.
Każdy powód dobry, by roślina uznała że dość, dobre czasy się skończyły, teraz trzeba zdrewnieć i iść spać.
Wzrost może się zatrzymać, jak najbardziej, ale moim skromnym zdaniem jeszcze za wcześnie, tak 4-5 miesięcy powinny rosnąć. Do "normalnej" jesieni. Różne odmiany różnie, może szkoda że nie wiesz co to za jabłko.
Spróbuj wysadzić na grządkę, nawet z doniczką jeśli korzenie mają jak przez dno przerosnąć, a może się okazać że ruszą. Wtedy będzie nowy temat do przemyśleń
