kłopoty z różami - co to i czym leczyć

ODPOWIEDZ
Azalka
200p
200p
Posty: 227
Od: 13 cze 2010, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wiocha pod Szczecinem :)

kłopoty z różami - co to i czym leczyć

Post »

Moje świeżuśkie, dwa tygodnie temu wsadzone do gruntu różyczki od początku spędzają mi sen z powiek.
Niektóre od posadzenia, inne dopiero teraz nie wyglądają książkowo. Mam problem z rozpoznaniem chorób, doradźcie, co to może być i czym leczyć.

Na pierwszy ogień robal jakiś dziwny, wypatrzony na świeżych pączkach listkowych mojego Scepterka - wygląda jak malutki kijek, nóżki ma tylko przy głowie, popielatobury, cieniutki, ohyda.
To coś niebezpiecznego? Co z nim robić? Były dwa, oba na tym samym krzaku:

Obrazek
-----------------------

Jedna z róż przyjechała cała w fioletowych plamach, staram się jak mogę pokazać to na zdjęciu - na łodygach są fioletowobrązowe, miejscami b.ciemne plamy.
Na najzieleńszym pędzie (też w miejscowe ciemne kropy) wypuszcza świeże przyrosty (maciupeńkie jeszcze). Czy to jej uroda, czy jakaś zaraza? Nalotów nie ma.

Obrazek
-----------------------

Jedna z róż prawdopodobnie została skaleczona, albo pękła od mrozu - nie wiem. Wokół ranki ciemnieje. Powżej wypuszcza piękne pąki liściowe, czy da się ten pęd jakoś uratować?

Obrazek
-----------------------
I ostatnie: trzy krzewy jednej odmiany od początku mają część pędów pokrytych miejscami rdzawo-pomarańczowym, cieniusieńkim nalotem. Obawiałam się, że to rdza, ale toto jest płaściutkie.
Popryskałam Topsinem 3 dni temu, jak widać, nadal jest. Temperatury u nas wysokie i sucho, ale i od tego nie zniknął.
Róże zaczynają ładnie wypuszczać maluśkie, nowe pędy.

Obrazek
-----------------------

Będę wdzięczna za wszystkie podpowiedzi :)
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: kłopoty z różami - co to i czym leczyć

Post »

Azalka - gąsienice jedynie jedzą liście, wyzbierać i wyrzucić.
Te fioletowe plamy to przemarznięcie, nic z nim nie rób, spokojnie poczekaj aż łodygi wypuszczą nowe przyrosty.
Przy tym skaleczeniu ucięłabym pęd, róża powinna wypuścić nowe pędy z miejsca szczepienia.
Co do nalotu - najpierw zobacz czy on się nie powiększa. Jak róża wypuszcza nowe pędy to powinno być w porządku. Jak Cię to niepokoi to możesz zawsze ten pęd przyciąć.
Może ktoś jeszcze będzie mieć jakieś sugestie.
Awatar użytkownika
Alionuszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5765
Od: 16 cze 2009, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska

Re: kłopoty z różami - co to i czym leczyć

Post »

Azalka te patyki na Twojej róży to patyczaki ,lepiej niech nie grasują na niej... :wink:

Obrazek
Mimo tego ,że wychodzi piękny pąk ,obcięłabym pęd poniżej chorego miejsca ,wcześniej ,czy później ten pąk zmarnieje... ;:108
Pozostałe róże skróciłabym o połowę... :D
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Azalka
200p
200p
Posty: 227
Od: 13 cze 2010, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wiocha pod Szczecinem :)

Re: kłopoty z różami - co to i czym leczyć

Post »

Nelu, już ich nie chcę ciąć, tak ładnie rosną i puszczają pąki...
Hm... patyczak... dziś złapałam trzeciego. Wszystkie na jednej róży siedziały. Pozostałych jeszcze nic nie żre...i niech tak zostanie.
Przyjrzałam się temu czerniejącemu pędowi - tam nie ma rany. Tylko czarna plama. Trudno, urąbię :(


A podpowiedzcie mi, czy przy przymrozkach -5, jakie są zapowiadane w najbliższych dniach, wystarczy biała agrowłóknina? Chcę uszyć worki i zawiązywać je na noc wokół donicy, czy tak będzie ok?
Azalka
200p
200p
Posty: 227
Od: 13 cze 2010, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wiocha pod Szczecinem :)

Re: kłopoty z różami - co to i czym leczyć

Post »

Patyczaki na razie wyzbierane. Róże obrąbane. Ucięłam ten sczerniały miejscowo pęd - miałyście całkowitą rację, we wnętrzu łodyga też był w tym miejscu niemal do środka czarna. Poskracałam też część długich łodyg, na których nie było pączków. Prawie płakałam, ale cóż, jeśli trzeba...
A Cariad (ta z fioletową łodygą) puściła piękniutki, nowy pęd z miejsca szczepienia :tan
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”