Nabyłam działkę z dużą ilością krzaków porzeczek. Czy wykopanie ich będzie stanowić problem? Jestem w tej dziedzinie kompletnym laikiem, nie mam pojęcia, jak rosną korzenie porzeczek i czy ewentualnie da się je tak wykopać, żeby nadawały się do posadzenia w inne miejsce? Trochę szkoda by było wyrzucić ponad 100 sztuk krzewów.
Dwa lata temu wykopywałam wielki krzak czerwonej porzeczki (co najmniej taki jak największe z Twoich). Złamał się drewniany trzonek od wideł ale krzaczor wylazł, oczywiście część korzeni została w ziemi, nie sposób było tego wyjąć w całości. Został podzielony na dwie części (siekierą) i posadzony w nowe miejsce. Krzaki (oba - uzyskane z tego podziału) zostały przycięte jakieś 25 cm nad ziemią. Cała operacja miała miejsce wczesną jesienią i już w następnym roku krzaki owocowały. Oba pięknie rosną.