Witam wszystkich! na wstępie krótka historia. Mam u siebie w ogrodzie 2 gatunki tuj, niestety nie wiem jakie, ale problem ten sam z obydwoma gat. Otóż od posadzenia mineło juz 4lata a one ani drgną a słyszałem że powinny rosnąć ok. 20 cm na rok. u mnie tyle urosły najlepsze okazy, ale w 4 lata!! Są podlewane i nawożone ale nie były cięte bo nie mem pojęcia czy ciąć coś tak małego a zresztą to nie wiem też jak. aha rosną pod betonowym płotem.
Proszę poradźcie mi coś!!![*
Czy kupowałeś w doniczkach, czy z gołym korzeniem, gdzie kupowałeś (w markecie? szkółce?), w jaki sposób sadziłeś, kiedy sadziłeś, jaką masz ziemię, jak przygotowałeś stanowisko, co robiłeś po posadzeniu, jakie tam są warunki (słońce, cień, co z podlewaniem?), gdzie to jest (inaczej na suwalszczyźnie, a inaczej we Włoszech...)...
Jak widać jparę pytań, na które nie dałeś odpowiedzi...
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Dzięki za szybki odzew. Widzę że trafiłem w dobe miejsce!! Więc jak mogę poprawić stan podłoża i korzystnie wpłynąć na rozwój korzeni?
I jeszcze jedno pyt. Nie rozpoznajecie jakie to gat.? a i czy mam je jakoś podciąć?
Zapomniałbym: kupione były w doniczkach ze szkółki, mieszkam na Lubelszczyźnie, kiedy sadzone i w jaką glebę nie pamiętam, do południa są w słońcu a później w cieniu jak widać na zdjęciach.
Wykopałeś zapewne za mały dołek w gliniastej ziemi i nie rozluźniłeś korzeni ściśniętych w doniczkach. I teraz masz rośliny jakby nadal w doniczkach, nie mają jak się rozrosnąć i ściskają się nadal w tym samym dołku, w którym je posadziłeś.
To znaczy mogę się tylko domyślać, że tak jest...
Jak to poprawić? Teraz, po czterech latach to chyba nijak. Co byś nie zrobił, uszkodzisz te korzenie, które jednak wyrosły...
Coś mi się wydaje, że teraz możesz tylko czekać, aż się wzmocnią na tyle, żeby jednak ruszyć w górę.
To znaczy przyciąć zawsze możesz, nic złego nie powinno się stać, a dzięki temu zobaczysz, czy jednak nie rosną bardziej, niż ci się wydaje. O nawożeniu jednak zapomnij, jeśli już, to kompostem.
A podlewasz je czasem?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Faktycznie korzeni nie rozluźniałem, ale dołki były dość spore. podlewane były tylko w lato, ale codziennie wieczorem kiedy były upały, a teraz od zimy to juz nie bo wydawało mi się że jest dość dużo opadów.
a przyciąć mam je z góry czy z boków? szczególnie chodzi mi o ten gatunek
wygładają strasznie, poskręcane, powywijane