witajcie forumowcy mam takie pytanko miał ktoś z was kiedyś pomidorki przez zime w domu?? fajnie by bylo tak mieć ja mam maskotki 7 cm wzrostu 15 sadzonek ciekawe czy obrodzą pozdrawiam
Ja mialam koktajlowki, ale tylko te co rosly przez cale lato na dworze w doniczkach, gdy chwycily jesienne chlody przeprowadzilam je do domku i powoli dojrzewaly do grudnia. W tym roku tez juz dostaly eksmisje na pieterko
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
Robię dokładnie tak jak Rybka. Pomidorki są do grudnia, a nawet do stycznia, ale widać, że brak słońca im doskwiera. Wg mnie bez doświetlania marne szanse, bo brak światła w połączeniu ze stosunkowo wysoką temperaturą, jaka jest zimą w mieszkaniach, spowoduje wybujanie i osłabienie roślinek już na starcie.
Wtam Mają się na razie dobrze pomidorki, ale już powinny być po flancowane, czyli przesadzone do osobnych pojemników. Moim zdaniem nie uda się ich uprawa z powodu braku słońca. Będą wybiegać i wyciągać się,ale próbuj i daj nam znać co dalej się dzieje to może i ja spróbuję takiej uprawy parapetowej