Dwa miesiące temu kupiłam w markecie (Lidl) dość dużego (26cm średnicy) Echinocactus grusonii.Stał bidul wśród innych nieszczęśliwych doniczkowców i zrobiło mi się go żal.Nie był szczególnie drogi (34zł),więc zabrałam go do domu.
Mimo,że nie mam najlepszych warunków do uprawy ciepłolubnych kaktusów,bo moje okna są od zachodu,postanowiłam zaopiekować się nim tak jak potrafię/mogę najlepiej.Przesadziłam go z torfu do ziemi kaktusowej z dużym dodatkiem żwiru (1:3),sprawdzając przy tym dokładnie korzenie-miał zdrowe,bez lokatorów,choć cieniutkie i delikatne.U podstawy kaktusa sterczały kikuty poobcinanych starych,grubych korzeni.
Moja prośba jest taka,aby ktoś fachowym okiem spojrzał na załączone fotki i ocenił stan mojego grusona,czy wymaga on jakiś dodatkowych zabiegów pielęgnacyjnych.
Będę wdzięczna za każdą sugestię doświadczonych kaktusiarzy.

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us






Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Ps,przepraszam za bałagan w zdjęciach,ale pierwszy raz wstawiałam zdjęcia na forum
