Witam
Co prawda mam w ogrodzie piaszczystą glebę, ale trzy lata temu skusiłam sie na sadzenie hortensji w dośc cienistej aleji (miedzy budynkiem a płotem, w cieniu ogromnej brzozy i olchy). Dałam kwaśny torf, przekompostowana korę, nawożę, no i podlewam podlewam podlewam.
Mam tam hortensje i ogrodowe i bukietowe i krzewiaste. W tym roku stała sie rzecz dziwna. Na niektórych egzemplarzach zamierają liście. Najpierw pojawiają się zmiany na liściach, potem więdną. Charakterystyczne jest to, że równocześnie na tej samej roślinie jeden pęd zupełnie jest chory, a na drugim rosną w miarę zdrowe liście i kwitnie. Wydaje mi się, że jest to jakaś choroba grzybowa. Obrywam chore liście. Spryskałam rośliny Topsinem, a po tygodniu jakimś innym preparatem p.grzybiczym. Może powinnam użyć innego środka? Niby trochę to pomogło, ale nie do końca...
Czy to jest na pewno choroba grzybowa? A może użyć lepszego środka?? Czy mógłby mi ktoś pomóc?
A oto i zdjęcia:
Pozdrawiam Wszystkich
Jaga W