Sadzonki warzyw w Centrach Ogrod-czy w całym kraju tak jest?

[embor]

Dwa lata temu rozpoczęliśmy z żoną przygodę z naszym malutkim warzywniakiem. Sadzonki kupujemy na bazarach (niestety nie zawsze dostajemy to co nam obiecano), i w kilku centrach ogrodniczych (Warszawa i okolice) ale wybór sadzonek jest więcej niż mizerny. Nasion nie kupujemy, bo nie mamy gdzie ich wysiewać albo za tym nie przepadamy, tylko nie chcemy się do tego przed sobą przyznać.

Mam pytanie do doświadczonych działkowców-ogrodników. Czy w całym kraju tak trudno kupić sadzonki w centrach ogrodniczych?

Miesiąc temu byliśmy w Holandii u znajomych i wybraliśmy się do centrum ogrodniczego. Fakt, było to wielkie jak OBI czy CASTORAMA ale tylko i wyłącznie poświęcone ogrodowi ale wybór sadzonek warzyw i ziół był więcej niż imponujący. Wszystkie opisane, ze zdjęciami, po prostu pięknie. Ciekawe czy jak urosną też tak wyglądają?

Napiszcie jak jest w Waszych regionach kraju i jak sobie radzicie jak chcecie sobie kupić np. jednego melona i jedną paprykę fioletową ?

[frant]

Zgadza sie , te nasze markety to w dużej mierze zbiorowisko towarów o jakości śmietnikowej , za to zgrabna etykieta i cena z kosmosu . Ale faktycznie wypierają one tradycyjny handel , i coraz mniej jest gwarnych targowisk , zwłaszcza w dużych miastach ... Ale jak sie dobrze poszuka to sie znajdzie , dobrze mieć kilku stalych producentów .. No i sporo rzeczy trzeba robić samemu , wtedy pretensje do siebie . Troche też kupuje na allegro.

[embor]

Nie całkiem to miałem na myśli, chociaż zgadzam się, że markety to śmietnisko. Myślę, że to się zmieni. W końcu zaczynali od materiałów budowlanych a 3-4 lata temu nie sprzedawali jeszcze cebulek i nasion. A teraz - pełno. Idą do przodu.

Co do targowisk. Przyznam się, że ich nie lubię, ponieważ nigdy nie mam do sprzedających zaufania.

Chodzi mi przede wszystkim o nasze, polskie, centra ogrodnicze. Powstało ich dużo, wyglądają coraz piękniej (przynajmniej te w okolicach Warszawy), są coraz bardziej profesjonalne. W zasadzie nic im nie brakuje. ALE SADZONEK NIE MA. To znaczy, że jako klienci jesteśmy tak małą grupą ? Tak mało istotną ?

[mila1003]

Myślę że takie centra wolą zaopatrywać się w innego typu rośliny niż sadzonki warzyw. Z jednej strony łatwiej im dbać o np winorośle w doniczkach itp niż o powiedzmy selera czy sałatę. Poza tym jak krzew nie sprzeda się na wiosnę to być może jesienią pójdzie a sadzonka warzyw już nie. No i weźmy pod uwagę cenę i zajmowane miejsce. Taka sadzonka warta jest przecież niewiele a swoje miejsce zajmuje. Wydaje mi się że po prostu nie zarobi ona na to miejsce. Wiemy sami przecież jak cenne jest miejsce np na naszych parapetach podczas produkcji rozsady. Trzeba bardzo rygorystycznie zaplanować co i w jakiej ilości wysiać żeby później to pomieścić. Poza tym wydaje mi czy że kupowanie w centrum to taka sama loteria jak kupowanie na targu. Etykietki pięknie, opisane na nich odmiany cechują się zwykle dużą zdrowotnością, odpornością na mróz i dobrym owocowaniem. Jak jak będzie w rzeczywistości to czas pokaże.

[elli3]

u mnie jest duży wybór rozsad pod ogródkami działkowymi.
stoją tam sobie ci tzw. targowi producenci rozsad i sprzedają. mają wszystko czego dusza zapragnie no i większość dba o zgodność odmianową, bo stoją co roku w tym samym miejscu.........
pracując na swoją opinię.

[gienia1230]

Embor, jedynymi warzywnymi sadzonkami na jakie natknęłam się w centrum ogrodniczo- budowlanym, były sześciopaki z sadzonkami truskawek, które zresztą szły im jak woda. Innych, takich jak pomidory, papryka nie ma i raczej nie będzie. Jest to towar, jak słusznie zauważyła Mila, o bardzo krótkim terminie przechowywania i wymaga szczególnej dbałości . Tam liczy się zysk , a co za tym idzie? Towar w pojemnikach, wktóry sprzeda się na pewno, jak nie wiosną to jesienią i jak najmniejsza obsada. Co najwyżej na zalegający towar zrobią obniżkę ceny i promocję.

[mirzan]

Napiszcie jak jest w Waszych regionach kraju i jak sobie radzicie jak chcecie sobie kupić np. jednego melona i jedną paprykę fioletową ?

Uważaj,w castoramie pod nazwą melon,sprzedawane jest pepino,nie wiadomo
co sprzedają pod nazwą papryka.Prawdopodobnie w innych sklapach też jest taki towar.

[maryann]

W supermarkecie nigdy nie widziałem warzyw, za to kiedyś w szkólce-sklepie były, i owszem- ogórki i pomidory. Za to w mojej okolicy kupuje się takie rzeczy po prostu na targu dwa razy w tygodniu, przez 120% trwania sezonu.

[embor]

Dostałem zdjęcia od znajomego z Holandii. Chciałem Wam pokazać jak to tam wygląda, ale nie umiem sobie poradzić z Imageshackiem. A Fotosik to już nawet nie mogę rejestracji przeprowadzić Ktoś pomoże ?

[bishop]

O fotosiku jest tutaj:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &p=1148589

Tu masz Imageshack krok po kroku:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 53&t=29322

[mamba9991]

embor, to może ten znajomy z Holandii przysłałby melona i paprykę? A ja również pochwalę targowiska, mam większe zaufanie do sadzonek z bazarku, niż z supermarketu, wielkie buziaki dla Pani z Turzyna w Szczecinie, która ma super papryczkę chili w kilku odmianach, rok temu miałam 5 krzaczków, a suszoną papryczkę mam do dziś W centrach ogrodniczych trzeba by zatrudnić osoby do zraszania sadzonek, przecież te rośliny u nich to przesuszone bidule, ładne w gazetkach. Poza tym jak chcę kupić 1 sadzonkę, to idę właśnie na ryneczek, tam są na sztuki, w centrach pewnie byłyby "50 paki" selera. Sprzedawcom z bazaru nie opłaca się oszukiwać na sadzonkach, bo opinia pójdzie w świat i więcej nikt nie kupi, a wielkie centrum i tak będzie miało klientów, nawet jak jednej osobie wyrośnie żółta papryka zamiast fioletowej.

[ciekawy24]

fakt zagranica bardzo dobrze się prezentuje Holandia Belgia gdzieniegdzie Niemcy

[embor]

By embor at 2010-05-18

Uffff, udało się. Zaraz prześlę kolejne.

Bishop - wielkie dzięki. Nie ma to jak łopatologia