Od pewnego czasu marnieje mi cycas revoluta. Dokładniej żółkną mu końcówki liści. Wydaje mi się, że za bardzo go przesuszyłem, ale nie wiem czy na pewno.
Jak myślicie czy coś da się jeszcze z nim zrobić? Jak tak to co??? Pozdrawiam
Umiarkowanie podlewaj i wystaw do chłodniejszego pomieszczenia może ma za suche powietrze i za gorąco, raczej nie powinieneś go przesuszyć bo cycasy tolerują czasowy brak wody, a cvzy Ty przypadkiem po tym przesuszeniu go za bardzo nie zalałeś?
Raczej go nie przelałem. Podlewam raz w tygodniu i nie wydaje mi się żeby była woda w podstawce. Dzięki zrobię tak jak mówisz, mam nadzieję że to mu pomoże.
Od roku jestem w posiadaniu CYkasa Revoluta. Wciągu tego okresu kwiat nie tylko nie wytworzył nowych liści, ale dotychczasowe liście zaczęły żółknąć (jak na zdjęciach).
cykas stoi w miejscu nasłonecznionym, choc nie bezpośrednio na słońcu, okna są od strony zachodniej. Podlewany jest raz w tygodniu, lub rzadziej jeżeli ziemia jest wilgotna (wtedy czekam aż przeschnie). Temperatura około 18 stopni C.
Nawożony raz na na miesiąc.
Być może główną przyczyną jest zasolenie ziemi wyjmij go delikatnie z doniczki obejrzyj system korzeniowy jak wygląda jak możesz zrób fotkę i wrzuć na forum tylko delikatnie się obchodź przy wyjmowaniu go z doniczki bo cycasy są wrażliwe na ingerencje w system korzeniowy. Z tego co wiem cycasy lubią wschodnie lub południowe okno ale nie bezpośrednio nasłonecznione stanowisko by słońce nie poparzyło liści, temp. jak na okres zimowy ok, latem musi być wyższa 25-30 stopni( jeszcze mogą być w ziemi dżdżownice lub larwy ziemiórek zobacz czy na podstawku nie ma drobinek ziemi pod otworami odpływowymi albo podczas podlewania czy na ziemi jak się dobrze przyjrzysz nie poruszają się malutkie białe robaczki takie niteczki.)
Ja niestety po południu nie będę na forum bo jadę znów do pracy od 14 do 2 w nocy więc dopiero jutro rano ale są przecież inni fachowcy więc ktoś na pewno Ci odpowie co się z Twoim cycasem dzieje i jak mu pomóc.
Oto zdjęcia bryły korzeniowej mojego Cycasa. Na jednym ze zdjęć widać też prawdopodobną przyczynę zagłady: ROBALA. którego znalazłam pod doniczką.
Czy oprócz tego robaka, coś niepokojącego widać na zdjęciach?
Jak najskuteczniej rozprawić się z robalem?
Ten robal jest zupełnie nieszkodliwy. Na pewno nie w tym przyczyna.
Wszystko wskazuje na błędy w uprawie. Przeczytaj i przeanalizuj. To chyba najszersze opracowania w języku polskim.
Basia pisze:Ten robal jest zupełnie nieszkodliwy. Na pewno nie w tym przyczyna.
Wszystko wskazuje na błędy w uprawie.
Nie jestem tak do końca przekonany czy dżdżownica (jeżeli to jest dżdżownica) nie zaszkodzi cycasowi , widać przerost bryły korzeniowej w dolnej partii doniczki i ewidentnie za dużo wody ta ziemia jest za mokra i to może być raczej przyczyną główną (błąd w uprawie jak napisała Basia). Przesadź do doniczki o średnicy o 4 cm większej od tej w której rósł do tej pory i rzadziej podlewaj. Przy przesadzaniu lekko skrusz tą starą ziemię i uzupełnij świeżą a po posadzeniu przynajmniej z dwa tygodnie nie podlewaj by cała bryła korzeniowa przeschła.
Basia pisze:Ten robal jest zupełnie nieszkodliwy. Na pewno nie w tym przyczyna.
Wszystko wskazuje na błędy w uprawie. Przeczytaj i przeanalizuj. To chyba najszersze opracowania w języku polskim.
Przemo ty widziałeś kiedyś dżdżownicę? Bo ten robal na zdjęciu to zwykły krocionóg, żywiący się martwą substancją, totalnie nieszkodliwe stworzenie.
Poza tym ty chyba nie widziałeś przerośnietej bryły korzeniowej. Izia jeśli ta ziemia jest naprawdę mokra (bo na moje oko ona jest tylko wilgotna) to postaraj się o ręczniki papierowe i odsącz tej wody ile się da, zawijając w recznik i lekko uciskając. Potem delikatnie oskub korzenie z części ziemi . Wsadź roślinę do tej samej doniczki i braki uzupełnij nową ziemią.
Przez pierwsze 10 dni nie podlewaj tylko jak wierzchnia warstwa przeschnie zroś ją opryskiwaczem. Podlewanie zaczniesz jak odgrzebiesz wierzchnią warstwę i pod palcami nie wyczujesz wilgoci.
Jedyne co tej ziemi można zarzucić to to, że za mało w niej piasku.