Wstępna koncepcja jest taka aby zamiast szczelnej ściany iglaków, zrobić ażurową kompozycję z niewysokich drzewek i krzewów posadzonych na przemian (zarówno iglaków jak i liściastych). Czyli taki żywopłot - nieżywopłot.
Nasze preferencje estetyczne są takie aby w lecie całość nie wyróżniała się natłokiem kolorów a raczej stanowiła harmonijne tło dla hipotetycznych rabatek. Za to od jesieni do wczesnej wiosny chcemy patrzeć na przebarwiające się liście, jakieś jagody, ciekawą korę, trochę zieleni i kwiaty.
Pas biegnie z południa na północ. Gleba... uznajmy, ze jest uniwersalna. Zdjęć terenu nie posiadam.
Na szybko nabazgrałem w paincie taki oto obrazek, który mi samemu się nie podoba, ale niech to będzie jakiś punkt zaczepienia dla chętnych do pomocy altruistów

