Według mnie to nie są wełnowce, bo występuje to również na powierzchni ziemi w doniczce, to zwykła pleśń, która atakuje również części zielone, bo jest nadmiar wilgoci przy braku odpowiedniej cyrkulacji powietrza.Masz złą wentylacje w mieszkaniu, zły mikroklimat wynikający albo ze zbyt szczelnych okien, albo ściany ,nie oddychają', czyli wykonane sa z materiałów nieprzepuszczających powietrze, albo występuje jedno i drugie jednocześnie.
Wyleczyłam je mam nadzieję do końca, i oddałam w lepsze warunki, na balkon Milkicji. Tam będą miały jak w kaktusowej szklarni na szczęście mieszka 25 km odemnie więc zawsze je zobaczę, no i będę mogła kontrolować, czy pasudztwo nie wraca. Tam u niej się same będą miały siły bronić. W razie co działa metoda trzynastki - płyn do mycia szyb a samym roślinom nie szkodzi.