Nie jestem znawczynią róż, nie mam wykształcenia ogrodniczego, ale bardzo pokochałam róże i staram się je poznać i zrozumieć jak najlepiej!
Moja przygoda trwa trzeci sezon, a zaczęło się zimą od przeglądania forumowych różanych obrazków w tęsknocie za wiosną. Potem zakup pierwszej "marketowej" królewny i dziś nie wyobrażam sobie ogrodu bez różanych krzewów.
Róże to prawdziwe królewny a człowiek dla nich jest w stanie wiele zrobić żeby im dogodzić! A jednak to wszystko sprawia tak wiele przyjemności!
Przy okazji specjalne podziękowania dla hanki 55, Gertrudy i Daisy za pomoc w rozwijaniu mojej różanej pasji

Oto moje początki 2008r - pierwsze nasadzenia

Graham Thomas, Westerland




Fredensborg


Augusta Louise
