A mnie krecik mile zaskoczył: mam skalniaczek na działce i w środku skalniaczka stoi lampka solarna, w samo południe, w lecie leżę sobie na leżaczku i patrzę na skalniaczek... o coś mi lampka się rusza, kiwa. Przecież oprócz soku nic nie piłam. Nagle fik, lampka przewróciła się i w miejscu gdzie była rośnie szybko kopczyk. W przypływie czarnej rozpaczy kupiłam solarny odtraszacz kretów - skutkował tylko przez miesiąc, owszem jak brzęczał tak brzęczy dalej ale krecik wokoło usypał chyba z pięć kopczyków. I nic innego mi nie pozostaje jak polubić krety?
