
Formalności za nami, więc do rzeczy. Chciałem się pochwalić moim (jak na razie skromnym), zielonym parapecikiem. Wszystko zaczęło się od sierpnia, kiedy to przywiozłem z Tunezji trochę daktyli. Zasadziłem 8 pestek, z czego 4 wykiełkowały no i... zachęciło mnie to do dalszych upraw

1. Palmy daktylowe, zasadzone pod koniec sierpnia. Można też dostrzec maleńką żyworódkę, którą dostałem niedawno od znajomego:



I teraz pytanie za 100pkt, co się stało tej palemce? Żadnych używek jej nie wlewałem, a jest baardzo zakręcona


2. Mimoza - bardzo szybko wykiełkowała, nie spodziewałem się, że cokolwiek może wzejść z nasion w 2 dni


3. Poziomka, czyli kolejne szybkowschodzące zielsko


4. Mięta pieprzowa, pewnie jeszcze długo będzie pustka, bo nasionka siedzą dość głęboko:

5. Kierując się zasadą, iść każdy mężczyzna musi zbudować dom, posadzić drzewo i spłodzić syna, zacząłem od środka


6. Różniste cytrusy. Uwielbiam pomarańcze, a cytrynka przyda się do herbaty. Za grejfrutem natomiast nie przepadam, ale myślę, że zmieni się to, gdy spróbuję owoc, który wyrósł tylko dzięki mnie. Na razie również pusto:


7. Papryka zielona - na pewno przyda się do sałatek. Czekam na pierwsze kiełki:

Zdaję sobie sprawę, że puste doniczki to nic ciekawego, ale temat ten zakładam też poniekąd dla siebie, żeby zobaczyć jak roślinki rosną i zmieniają się, jestem trochę sentymentalny

