
Zacznę od modrzewia. Wygląda bardzo "licho" już od dłuższego czasu. Dziś przyjrzałam mu się z bliska. Część igieł brązowieje od połowy. Pozostałe wcale nie są żywozielone, wyglądają raczej jak przy jesieni. Proszę o identyfikację i oczywiście podpowiedź, jak z tym czymś walczyć.



Następny problem mam z magnolią. Kiedy kupiliśmy działkę, właśnie kwitła, skąpo. Pąki utrzymywały się krótko, także wiec zamierzałam nawet się jej całkowicie pozbyć, myślałam, że już nic z niej nie będzie. Dodatkowo rosła w bardzo nieporęcznym miejscu, chciałam ją przesadzić, ale dowiedziałam się, że nie można. Ostatecznie została sobie tam gdzie rosła. Dopasowaliśmy do niej wizję naszej wymarzonej działeczki no i teraz by pasowało, żeby magnolia wreszcie się zabrała. Czytałam, że magnolii nie powinno się przycinać. Ja natomiast regularnie odcinam odrosty przy podstawie pnia. Mam nadzieje, że to nie stąd to choróbsko. Ogólnie, mimo, że to malutkie drzewko, liści ma pełno, ale mają dziwny kolor. Szczegóły na zdjęciu. Co to jest? Jak poprawić jej stan?

