a jeśli już mowa o tych tak wymownych częściach ciała, to coś o fotografach:
Siedzi kilku fotografów na imprezie i cały czas nawijają o aparatach. W końcu jeden mówi:
- Słuchajcie, pogadajmy o czymś innym np. o dupach...
Nastapiła chwila ciszy i konsternacja...
jeden się odzywa:
- Mój aparat jest do dupy...