Wyjaśnij - łyczek
- Admiiin
- Przyjaciel Forum

- Posty: 465
- Od: 6 wrz 2006, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Wyjaśnij - łyczek
j.w.
---...== Admin ==...---
Przyjazne Forum.... dla Kochających Rośliny...
www.FORUMOGRODNICZE.info
Przyjazne Forum.... dla Kochających Rośliny...
www.FORUMOGRODNICZE.info
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
A to ci przypadek....
Właśnie małymi łyczkami popijam kawę, drugą ręką robiąc inwenturę w strefie
Relaxu i .....trafił mi się ten zadany przez Admina, a niedokończony temat.
Nalewam więc sobie drinka i popijając łyczek za łyczkiem - czuję przypływ weny...
( A co, nie można? A bo co ? Wszak to Święta, a świętować - obowiązek !
)
Zresztą przez ostatnie dni łykałam tylko cnotliwe napoje: mleko, kakao, herbatę.
Ach, i jeszcze łykałam aromaty szykowanych na Święta potraw. To była woń...
Oprócz tego łyknęłam też trochę ciekawych (!?) nowin z TV i z forum, a nawet...
łyczek wstydu
(ale nie zdradzę z jakiego powodu - wybaczcie !)
Teraz więc, z czystym sumieniem, mogę łyknąć sobie coś mocniejszego.
Cóż to ? Ostatni łyczek drinka ??? Nie szkodzi ! Przecież mam jeszcze winko,
które podesłał święty Mikołaj
...
Chlip, chlip, łyk, łyk - wyśmienite..
Tak sobie myślę : chociaż nie wszyscy
łykną te moje przemyślenia, to jednak napiszę - może kogoś rozweselą ? Łyk
humoru nie zaszkodzi.....Z wrażenia i pośpiechu łykam litery i co chwilę poprawiam,
bębniąc w klawiaturę. Aż z bezsilności przyszło mi potajemnie łykać łzy..
Chyba wyjdę na spacer zaczerpnąć łyczek powietrza ? A jak wrócę - łyknę proszki
alka-prim i będzie ok.
Obawiam się jednak troszkę, aby nie było jak w tym przysłowiu:
-Od łyczka do rzemyczka, od rzemyczka do koniczka - będzie szubieniczka.
;:106
;:106
Właśnie małymi łyczkami popijam kawę, drugą ręką robiąc inwenturę w strefie
Relaxu i .....trafił mi się ten zadany przez Admina, a niedokończony temat.
Nalewam więc sobie drinka i popijając łyczek za łyczkiem - czuję przypływ weny...
( A co, nie można? A bo co ? Wszak to Święta, a świętować - obowiązek !
Zresztą przez ostatnie dni łykałam tylko cnotliwe napoje: mleko, kakao, herbatę.
Ach, i jeszcze łykałam aromaty szykowanych na Święta potraw. To była woń...
Oprócz tego łyknęłam też trochę ciekawych (!?) nowin z TV i z forum, a nawet...
łyczek wstydu
Teraz więc, z czystym sumieniem, mogę łyknąć sobie coś mocniejszego.
Cóż to ? Ostatni łyczek drinka ??? Nie szkodzi ! Przecież mam jeszcze winko,
które podesłał święty Mikołaj
Chlip, chlip, łyk, łyk - wyśmienite..
łykną te moje przemyślenia, to jednak napiszę - może kogoś rozweselą ? Łyk
humoru nie zaszkodzi.....Z wrażenia i pośpiechu łykam litery i co chwilę poprawiam,
bębniąc w klawiaturę. Aż z bezsilności przyszło mi potajemnie łykać łzy..
Chyba wyjdę na spacer zaczerpnąć łyczek powietrza ? A jak wrócę - łyknę proszki
alka-prim i będzie ok.
Obawiam się jednak troszkę, aby nie było jak w tym przysłowiu:
-Od łyczka do rzemyczka, od rzemyczka do koniczka - będzie szubieniczka.
;:106
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.










