W ramach zimowych przemyśleń dotyczących przyszłorocznych prac, mam pytanie:czy szczepioną trzmielinę japońską należy przycinać? Moja jest jakaś taka łysa i nieproporcjonalna. Ponadto pędy ma dosyć długie i trudno jest je utrzymać zbyt cienkiej podkładce na której została zaszczepiona. Może należy ją przyciąć? Jeżeli tak to kiedy? I jeszcze jedno pytanie, czy powinnam ją zabezpieczyć przed zimą? W zeszłym roku była okrywana (tylko pień), w tym nie mogę się zdecydować. Nie okrywać, okrywać tylko pień, czy całą?.
Poniżej moja trzmielina.
Pozdrawiam, Jabe
Oczywiście - jak najbardziej możesz ( patrząc na zdjęcie nawet powinnaś) ją ciąć. Często formuje się z niej kulkę i tak moim zdaniem wyglada najładniej. Możesz przycinać kilka razy w roku. Zacznij w kwietniu i przytnij mocno nadając kształt taki, jaki chciałabyś mieć.
Jeśli decydowałabyś się na okrywanie to ważny jest punkt szczepienia i koronka.
Dziękuje za radę. Na pewno ją przytnę. Z okryciem poczekam do większych mrozów, tym razem dostanie bardziej przemyślane ubranko (szczepienie i koronka).
Czy posiadasz zdjęcia takiej przyciętej trzmieliny?
Pozdrawiam, Jabe
Nie dość, że to jest ligustr j. 'Aureum' to jeszcze najprawdopodobniej nie jest szczepiony (a zapewne kupowałaś po cenie szczepionych) - piszę, że najprawdopodobniej nie jest szczepiony, bo szczepienie tego nie jest ekonomicznie uzasadnione - bo to jest zapewne trzyletnia roślina z przyciętymi dolnymi w poprzednim sezonie.
Co do zabezpieczania na zimę to nie jest to gatunek w pełni odporny na mrozy, ale zwykle traci tylko w mroźne zimy liście (z natury jest to krzew zimozielony)...
To coś co okazywało się ligustrem zaczyna mnie irytować, chociaż bardzo lubię tą roślinkę. Przetrwało 2 zimy, ta jest 3-cia, faktycznie zrzuciło liście, na wiosnę znowu je wypuściło.Szanowny M zwracał mi w lecie uwagę, że to jest szczepione na zwykłym ligustrze, bo od dołu odpiła podobno zwykła gałązka ligustru, która została usuniętą. Zatem chyba jedna jest to szczepione.Po Waszych postach wszystko układa mi się w całość, to jak śledztwo detektywa Monka !
Mam jedynie nadzieję, że tej zimy nie przemarznie i w lecie zdam Wam relację i popatrzę na nie jak na nową roślinę.
Jeśli z pnia wyrosła inna gałązka to faktycznie będzie szczepiony.
A co do przycinania - niczego to nie zmienia, bo można go ciąć dowolnie, z tym ,że rośnie on znacznie szybciej od trzmieliny i trudniej z niego uzyskać pokrój kulisty.
To, że odbiła inna gałązka wcale nie oznacza, że jest to roślina szczepiona - odmiana ta ma dużą tendencję do mutacji wtórnych (często wypuszcza zielone gałązki) - zależy czy liście różnią się te liście tylko kolorem, czy też mają zupełnie inny wygląd (czy są delikatniejsze i mniejsze, niepołyskujące) - wtedy byłby to ligustr zwyczajny. Ja obstawiam, że nie jest to roślina szczepiona - ja bym przynajmniej nie na pewno zastosował takiej metody rozmnażania w tym przypadku.
Co do ukorzenienia to tak to jest bardzo łatwy gatunek do rozmnażania przez sadzonki.