Własnie wczoraj sprawdziłam nowy sposób i jestem w szoku! Ponieważ akurat zrobiłam nalewkę z ziół szwedzkich, postanowiłam ją wypróbować. Kilkakrotnie wczoraj smarowałam to paskudztwo nalewką i ...dzis nie mam opryszczki!
Muszę sprostować: zioła szwedzkie pomogły błyskawicznie, ale opryszczka dopiero zaczynała wyłazić. Na powstałe już pęcherzyki niestety te zioła nie działają juz tak rewelacyjnie
Ja po prostu zawsze mam pod ręka mini tubkę Antivira, jak dla mnie jest rewelacyjny(i niedrogi). Gdy tylko zaczynam odczuwać pieczenie, od razu wcieram troszke (staram się nie dopuścić do powstania dużego bąbla).
A ja stosowałam wszystko nawet to paskudzctwo próbowałam leczyc i nic! A ostatnio siostra poleciła mi Sudocrem (krem antyseptyczny dla dzieci i dorosłych z problemami skórnymi) dla mnie rewelka smaruje delikatną warstwę jeśli tylko czuję swąd i pali od razu
Iza, problem opryszczki jest mi dobrze znany od wielu lat. Próbowałam wszystkiego i leczyłam z dobrym efektem. Dziś pomaga mi Zowirax. Maleńka tubka bez recepty i niedrogo.
Podobno Zoviraks to prawie to samo co Antywir (taki sam skład). Mnie raczej nie pomaga.
Gojenie trwa tyle samo czasu, co przy uzyciu zwykłego Tormentiolu.