
Problem z chwastami jakiej chemii użyć na wiosnę
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 14 paź 2008, o 11:17
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Problem z chwastami jakiej chemii użyć na wiosnę
Witam kupiłem działkę strasznie zapuszczoną.Pełno na niej mlecza ,wysokich traw ,kwiatów których nie chcę.Na razie skosiłem tę łąkę mam zamiar to przekopać i powybierać korzenie ale co dalej...Proszę o podpowiedź ponieważ jestem dopiero początkującym działkowiczem. Serdeczne dzięki za jakąkolwiek radę


No nie wiem - coś mi tu warzywniakiem pachniehanka55 pisze:zasiać trawę i kosić, kosić, kosić

Teraz jest dobry czas na przygotowanie gleby. Poproś kogos o ocenę ziemi na działce - warto na tym uprawy ( jesienne przekopywanie) zaplanować właściwe nawożenie w celu poprawy pH ( wapnowanie) czy struktury gleby dodając torf, kompost, piasek, glinę, obornik itp.
Witam.
Witam sposób podany przez Hankę ,dla trawnika jest w zupełności wystarczający...ja nawet w ogóle nie walczyłem z chwastami -wyłącznie częste koszenie-oczywiście trawnika "angielskiego" nie uzyskuję w ten sposób.
Jeżeli natomiast miałby być warzywnik lub rabatki,to warto moim zdaniem chwasty trwałe zwalczyć chemicznie.A pora jesienno-zimowa dla zwalczania takich chwastów jest idealna.Pisałeś ,żeś skosił,odczekać aż odrośnie i opryskać miejsca pod warzywnik i rabatki -glifosatem(Roundup 360SL lub jego dowolny zmiennik).Proponuję dawkę~100ml/5lwody/100m kw.Zabieg można wykonywać gdy w ciągu dnia temperatura wzrasta do minimum 3-5 stopni powyżej zera,nocne przymrozki nie szkodzą.Uwaga!Jeżeli oprysk zrobisz zimą to środek będzie działał także doglebowo ,aż w dzień temperatura nie wzrośnie powyżej ~14 stopni.Gdy już się tak ociepli ,środek ulegnie rozkładowi.
Hej.
Witam sposób podany przez Hankę ,dla trawnika jest w zupełności wystarczający...ja nawet w ogóle nie walczyłem z chwastami -wyłącznie częste koszenie-oczywiście trawnika "angielskiego" nie uzyskuję w ten sposób.
Jeżeli natomiast miałby być warzywnik lub rabatki,to warto moim zdaniem chwasty trwałe zwalczyć chemicznie.A pora jesienno-zimowa dla zwalczania takich chwastów jest idealna.Pisałeś ,żeś skosił,odczekać aż odrośnie i opryskać miejsca pod warzywnik i rabatki -glifosatem(Roundup 360SL lub jego dowolny zmiennik).Proponuję dawkę~100ml/5lwody/100m kw.Zabieg można wykonywać gdy w ciągu dnia temperatura wzrasta do minimum 3-5 stopni powyżej zera,nocne przymrozki nie szkodzą.Uwaga!Jeżeli oprysk zrobisz zimą to środek będzie działał także doglebowo ,aż w dzień temperatura nie wzrośnie powyżej ~14 stopni.Gdy już się tak ociepli ,środek ulegnie rozkładowi.
Hej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Nie bardzo bym się zgodził z tym twierdzeniem. Zwalczanie chemiczne polega na tym że roślina wchłania naniesiony na jej powierzchnię środek który wraz z sokami rośliny dociera do korzenia i go niszczy. W porze jesienno-zimowej roślina nie rośnie i w związku z tym środek praktycznie nie dostaje się do korzenia i skuteczność oprysku jest znikoma. Najlepszym okresem do chemicznego niszczenia chwastu jest pora intensywnego wzrostu rośliny a więc wiosna. Pozdrawiam. Tadeusz.to warto moim zdaniem chwasty trwałe zwalczyć chemicznie.A pora jesienno-zimowa dla zwalczania takich chwastów jest idealna
Witam.
Panie Tadeuszu akurat w kwestii zimowego stosowania glifosatu,proszę nie polemizować gdyż racja jest zdecydowanie po mojej stronie.
Od kilku lat jest to zabieg stosowany w nowoczesnych sadach produkcyjnych.Przy oprysku wykonanym w styczniu,lutym(zależy od pogody)mamy spokój z chwastami co najmniej do maja.
Jeżeli Pan nie wierzy proszę wykonać test u siebie na działce,np na jakimś mniszku czy perzu,a wiosną pogadamy.
Pozdrawiam,Krzyś.
Panie Tadeuszu akurat w kwestii zimowego stosowania glifosatu,proszę nie polemizować gdyż racja jest zdecydowanie po mojej stronie.
Od kilku lat jest to zabieg stosowany w nowoczesnych sadach produkcyjnych.Przy oprysku wykonanym w styczniu,lutym(zależy od pogody)mamy spokój z chwastami co najmniej do maja.
Jeżeli Pan nie wierzy proszę wykonać test u siebie na działce,np na jakimś mniszku czy perzu,a wiosną pogadamy.
Pozdrawiam,Krzyś.
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2234
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Dwukrotnie wykonywałem zabieg chemicznego zwalczania chwastów Roundop-em w porze jesienno zimowej -
jest skuteczny.
Nie chciało mi się grzebać w tym miejscu ( ściółka leśna) żeby wydobyć chwasty, więc w listopadzie użyłem Roundop-u - wiosną miałem chwasty z głowy (rosła tam "rzadka" łączka pokryta igliwiem).

jest skuteczny.

Nie chciało mi się grzebać w tym miejscu ( ściółka leśna) żeby wydobyć chwasty, więc w listopadzie użyłem Roundop-u - wiosną miałem chwasty z głowy (rosła tam "rzadka" łączka pokryta igliwiem).

Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
Działka ładna tylko trzeba włożyć trochę pracy
. Pociesz się tym że nie masz kilkumetrowych drzew jakie ja miałem u siebie. W sumie wyciąć drzewo to nie problem ale jego korzeń ....
Nie polecam stosowania chemii już i tak mamy jej w nadwyżce. Pozdrawiam


Pozdrawiam, Bartosz
Moja działeczka
Moja działeczka
Całe życie sie uczymy.TAD pisze:Chemia jeszcze nam nie zagraża i długo nie będzie.
Kiedyś naczynia i rury do wody były z ołowiu. O DDT też wspomnę, bo to czasy współczesne. Brakowało wtedy pewnej wiedzy, teraz niby jesteśmy mądrzejsi

Ja dzięki biochemi, fizjologi roślin, ochronie środowiska czy chemii rolnej na studiach jestem dużo mniej entuzjastycznie nastawiony do różnych cudownych środków - lekarstw, środków ochrony roślin, tworzyw sztucznych...
I nie mam zamiaru z grządki robić "pasa herbicydowego" jak w nowoczesnych sadach...
- babeczka03
- 100p
- Posty: 197
- Od: 3 mar 2008, o 16:41
- Lokalizacja: Pomorskie
Witam.
Siedem odpowiedzi,sporo czasu,a Pan Krystian nic,cisza........Pewnie wybiera te korzenie i kłącza...taaa na pewno.
Pozdrawiam.
A dla osób nie stosujących chemii,na niewielką powierzchnie polecam to:przygotowywany nieużytek przykryć szczelnie czarną folią(np z worków po substracie) i latem,wiosną po około 30-40 dniach mamy wszystko jednoroczne martwe,wieloletnie osłabione i tylko pod ziemią,ziemia miękka łatwa do kopania.Kopiemy widłami wybierając interesujące nas korzenie i kłącza.Duuużo łatwiej niż kopanie na "zielono".
Hej.
Siedem odpowiedzi,sporo czasu,a Pan Krystian nic,cisza........Pewnie wybiera te korzenie i kłącza...taaa na pewno.
Pozdrawiam.
A dla osób nie stosujących chemii,na niewielką powierzchnie polecam to:przygotowywany nieużytek przykryć szczelnie czarną folią(np z worków po substracie) i latem,wiosną po około 30-40 dniach mamy wszystko jednoroczne martwe,wieloletnie osłabione i tylko pod ziemią,ziemia miękka łatwa do kopania.Kopiemy widłami wybierając interesujące nas korzenie i kłącza.Duuużo łatwiej niż kopanie na "zielono".
Hej.