kocicy_Lwisko pisze:Po drugie wiem że fachowo należy prace przeprowadzić od zewnątrz, ale chwilowo nie mam na to środków.
Tak, to jedyne wyjście, reszta to półśrodki, niestety.
Czy wilgoć pochodzi z wód podskórnych, czy tylko z przemarzających ścian?
Liczyłem, że jest może jakiś prosty/tani sposób na polepszenie sytuacji.
Nie ma, albo jest drogo, albo wymaga pracy.
Po trzecie wentylacja w domku, gdzie 3/4 piwnicy jest wkopana i nie możliwości z piwnicy dostać się do szybu wentylacyjnego raczej uniemożliwia zastosowanie wentylacji grawitacyjnej (ale może się nie znam).
Można wywiercić dziurę w ścianie i założyć wentylator bezpośrednio na zewnątrz.
Co do wentylatora to czy zda egzamin w ogóle taki wentylator łazienkowy gdzie się ustawia wilgotność przy jakiej ma się włączyć i wyłączyć?
Nie zda, szkoda pieniędzy na prąd, póki nie zaizolujesz i nie ocieplisz piwnicy, i tak wilgoć będzie się skraplała zimą na ścianach.
Czy kolejny otwór w piwnicy nie spowoduje dostawania się większej ilości wilgoci na jesieni i zimy
Nie.
A co z takimi smarowidłami na bazie smoły które się stosuje do przepuszczalnych wodę ścian? Może taki "lepik"+styropian by pomogły
To jak maść na szczury, bo mury i tak będą wilgotne, a tylko posmarowane warstwą, na której ładnie skropli się wilgoć.
To nie jest piwnica w której zbiera się woda tylko dostaje się wilgoć.
Ale skąd się dostaje? Z powietrza? Z gleby na zewnątrz (po opadach np.)?