Pytanie o róże miniaturowe .
- DieSte
- 200p
- Posty: 489
- Od: 14 wrz 2008, o 13:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna
Pytanie o róże miniaturowe .
Mam pytanie o róże. Konkretnie chodzi o to, że moja koleżanka swego czasu miała w domu, w doniczce(nie wiem, czy mam nadal) niewysoką, może tak ok. 40 cm, różę. Róża, z tego co pamiętam, kwitła gdzieś przy jesieni, miała się ogólnie dobrze. Koleżanka mówiła, że gdy ją kupowała, napisane było ,,róża miniaturowa". Teraz pytanie - czy jest w ogóle możliwe trzymanie róży w mieszkaniu w donicy? Róża, dodam, stała na parapecie wschodnim, nad kaloryferem.
Zapraszam do mojego spisu wątków
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Nie polecam. Probowalem dwa razy trzymac roze miniaturowe w doniczce w domu. Po jakims czasie (pol roku) roze te zaczely slabnac i po roku wygladaly nie najzdrowiej. Przesadzilem je do ziemi, i od razu odzyly.
Podobnie nie mam wiekszego szczescia z rozami w duzych donicach na zewnatrz. Prawda ze je troche zaniedbywalem, ale jak przesadzilem do ziemi, to tez odzyly.
Mysle ze korzen rozy nie lubia zakwaszenia/zasolenia, jakie w doniczce nastepuje po kilku miesiacach.
Roze lubia tez bardzo duzo slonca i swiatla, a w domu zadko maja tego w nadmiarze.
Marek
Podobnie nie mam wiekszego szczescia z rozami w duzych donicach na zewnatrz. Prawda ze je troche zaniedbywalem, ale jak przesadzilem do ziemi, to tez odzyly.
Mysle ze korzen rozy nie lubia zakwaszenia/zasolenia, jakie w doniczce nastepuje po kilku miesiacach.
Roze lubia tez bardzo duzo slonca i swiatla, a w domu zadko maja tego w nadmiarze.
Marek
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
-
- 200p
- Posty: 217
- Od: 14 kwie 2012, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Pytanie o róże miniaturowe .
Odświeżę wątek.
Mam 1 różę miniaturową, kupioną w zeszłym roku w markecie.
Po przezimowaniu różyczka puściła tylko 1 pąk kwiatowy. Jest ładna, gęsta, ale niestety tylko z tym 1 pąkiem. Dodam, że zdrowym i ładnym.
Nawożę ja nawozem do roślin kwitnących.
Chciałabym, żeby miała więcej pąków.
jak to zrobić?
jak skłonić ją do wypuszczenia większej ilości kwiatów?
Mam 1 różę miniaturową, kupioną w zeszłym roku w markecie.
Po przezimowaniu różyczka puściła tylko 1 pąk kwiatowy. Jest ładna, gęsta, ale niestety tylko z tym 1 pąkiem. Dodam, że zdrowym i ładnym.
Nawożę ja nawozem do roślin kwitnących.
Chciałabym, żeby miała więcej pąków.
jak to zrobić?
jak skłonić ją do wypuszczenia większej ilości kwiatów?
Pozdrawiam Karolina
Zapraszam do mojego wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=58932" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam do mojego wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=58932" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Pytanie o róże miniaturowe .
KarolinaC
Dopisz jeszcze czy masz ją w pojemniku i jak jest z nasłonecznieniem.
Dopisz jeszcze czy masz ją w pojemniku i jak jest z nasłonecznieniem.
-
- 200p
- Posty: 217
- Od: 14 kwie 2012, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Pytanie o róże miniaturowe .
tak, mam ją w doniczce na parapecie zewnętrznym, po stronie zachodniej.
Pozdrawiam Karolina
Zapraszam do mojego wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=58932" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam do mojego wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=58932" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Pytanie o róże miniaturowe .
Ta zachodnia strona i słabsze słońce wieczorem może być problemem.
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12472
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pytanie o róże miniaturowe .
Pierwszą różyczkę miniaturową z Biedr,,,dostałam w prezencie w zeszłym roku wiosną -w pączkach , nie rozwinęła żadnego i pąki zaczęły schnąć ,posadziłam na działce i odżyła , była obsypana kwiatami , przez sezon się rozrosła więc jesienią ją podzieliłam -wszystkie się przyjęły i kwitną
-
- 200p
- Posty: 217
- Od: 14 kwie 2012, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Pytanie o róże miniaturowe .
I ja moją na jesień dam do ogrodu 

Pozdrawiam Karolina
Zapraszam do mojego wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=58932" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam do mojego wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=58932" onclick="window.open(this.href);return false;
- futro
- 100p
- Posty: 117
- Od: 13 cze 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wschodnie rubieże mazowieckiego
Re: Pytanie o róże miniaturowe .
Witam 
Tydzień temu dostałam piękną różyczkę miniaturkę całą w pąkach. Niestety zaczyna gubić te pąki. Najpierw wyglądają na zwiędnięte a potem opadają. Różyczkę postawiłam tuż przy oknie od północno - wschodniej strony, bo tam jest chłodniej, podlewam umiarkowanie tzn właściwie cały czas ma wilgotną ziemię. Czy za ciemne stanowisko wybrałam? Za dużo podlewam? Postawić ją od południa? Jak ją pielęgnować? Szczerze mówiąc nie mam żadnego doświadczenia z miniaturkami więc będę wdzięczna za wskazówki.

Tydzień temu dostałam piękną różyczkę miniaturkę całą w pąkach. Niestety zaczyna gubić te pąki. Najpierw wyglądają na zwiędnięte a potem opadają. Różyczkę postawiłam tuż przy oknie od północno - wschodniej strony, bo tam jest chłodniej, podlewam umiarkowanie tzn właściwie cały czas ma wilgotną ziemię. Czy za ciemne stanowisko wybrałam? Za dużo podlewam? Postawić ją od południa? Jak ją pielęgnować? Szczerze mówiąc nie mam żadnego doświadczenia z miniaturkami więc będę wdzięczna za wskazówki.
pozdrawiam
agnieszka
agnieszka
-
- 200p
- Posty: 217
- Od: 14 kwie 2012, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Pytanie o róże miniaturowe .
Wiesz co, zawodowcem nie jestem, ale z moich doświadczeń wiem, że róże miniaturowe są po prostu tak hodowane żeby pięknie wyglądały w sklepie. Dałabym jej odpocząć, bo pewnie jest nafaszerowana nawozami i już ma dość.... tak mi się wydaje... Północno wschodnie okno to trochę ciemno dla róży, ja dałabym ją w jaśniejsze miejsce i sporadycznie podlewała, nawet jeśli zgubi wszystkie pąki i liście. Na wiosnę powinna odżyć 

Pozdrawiam Karolina
Zapraszam do mojego wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=58932" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam do mojego wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=58932" onclick="window.open(this.href);return false;
- futro
- 100p
- Posty: 117
- Od: 13 cze 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wschodnie rubieże mazowieckiego
Re: Pytanie o róże miniaturowe .
Dziękuję za odpowiedź
Na wiosnę zamierzam posadzić ją do gruntu żeby cieszyła moje oczy 


pozdrawiam
agnieszka
agnieszka
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12472
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pytanie o róże miniaturowe .
A ja na Twoim miejscu teraz bym posadziła do gruntu,przytnij ,zrób kopczyk i czekaj do wiosny
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 690
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Pytanie o róże miniaturowe .
Jak chcesz ją ocalić to wsadź do gruntu. Może jeszcze jej nie zalałaś. To ją może uratuje bo w domu ciemno, mokro raczej padnie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1307
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Pytanie o róże miniaturowe .
Mam złe doświadczenia z miniaturkami wsadzanymi do gruntu jesienią, szczególnie tak późno. Zawsze padały
.
Zostawiam je w doniczce i wynoszę do zimnego pomieszczenia na okno. W moim przypadku jest to strych. One powoli przerwą wegetację i stracą liście. Podlewam je bardzo mało i jeśli temperatura spada poniżej zera to okrywam folią bombelkową głównie doniczkę. Zwykle na przełomie stycznia i lutego zaczynają puszczać i wtedy je przycinam.
Przed wyniesieniem na strych wsadzam je do większej doniczki bo zwykle są to moje róże tarasowe. Ale można też wiosną po przezimowaniu wsadzić do gruntu.
Ale te różyczki nie są długowieczne. Większość pada albo bardzo choruje po 2-3 latach. Mam tylko jedną w gruncie już chyba 5 rok i jest ok.

Zostawiam je w doniczce i wynoszę do zimnego pomieszczenia na okno. W moim przypadku jest to strych. One powoli przerwą wegetację i stracą liście. Podlewam je bardzo mało i jeśli temperatura spada poniżej zera to okrywam folią bombelkową głównie doniczkę. Zwykle na przełomie stycznia i lutego zaczynają puszczać i wtedy je przycinam.
Przed wyniesieniem na strych wsadzam je do większej doniczki bo zwykle są to moje róże tarasowe. Ale można też wiosną po przezimowaniu wsadzić do gruntu.
Ale te różyczki nie są długowieczne. Większość pada albo bardzo choruje po 2-3 latach. Mam tylko jedną w gruncie już chyba 5 rok i jest ok.
Pozdrawiam. Sławka
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 690
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Pytanie o róże miniaturowe .
Faktycznie one są tak hodowane aby wyglądały ładnie w sklepie. Kiedyś oglądałam program w telewizji o hodowli takich małych różyczek. To jest normalnie maszynowa produkcja przemysłowa gdzie wszystko jest komputerowo sterowane. Jak z takich cieplarnianych warunków wyjdą to jak mają sobie w szarym życiu radzić. Miniaturka szczepiona normalnie rośnie i sobie radzi a te doniczkowe? Sami widzicie jak.