Tawuła Wczesna - Spiraea arguta
Tawuła Wczesna - Spiraea arguta
Witam użytkowników forum.
Mam problem z moją tawułą, 10 letnie krzewy zaczynają usychać od dołu.Jak bardzo mogę ją przyciąć żeby odzyskała swój piekny wygląd??
Pozdrawiam.
Andrzej.N.
Prośba o pisanie tematów bez drukowanych liter
Dziękuję . Admin.
Mam problem z moją tawułą, 10 letnie krzewy zaczynają usychać od dołu.Jak bardzo mogę ją przyciąć żeby odzyskała swój piekny wygląd??
Pozdrawiam.
Andrzej.N.
Prośba o pisanie tematów bez drukowanych liter
Dziękuję . Admin.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22037
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Wszystkie gatunki Spiraea należą do bardzo żywotnych i nie sprawiających problemów krzewów.Radykalne skrócenie ,gwarantuje ich odrost.W ramach leczniczych S.arguta może być przycięta teraz, nawet do wysokośći 20-30 cm nad ziemią,ale zabieg ten oczywiście pozbawi je kwiatów w przyszłym roku.
Niezależnie od cięcia /właściwie ścięcia/ należałoby odmołodzić nasadzenia ,ukorzeniając już teraz tegoroczne przyrosty,lub nawet po wykopaniu jednego krzewu,przyciąć i podzielić go na mniejsze sadzonki.
Zastanawia mnie to usychanie od dołu,może przyczyną było upalne lato,bo moje różne gatunki tawuł,nie mają żadnych oznak chorobowych.Większość z nich jest mocno przycinana każdego roku,a S.van houttei prowadzona jest jako 2 m wysokości żywopłot,przycinany dwa razy w roku.
Czy nie używałeś żadnych chemikalii w pobliżu tawuł?A może to oparzenia słoneczne,od jakiego czasu obserwujesz te objawy.
W tej kwestii być może wypowie się autorytatywnie nasz ekspert ogrodniczy,ale myślę,że należałoby załączyć zdjęcie liści,czy też chorych części rośliny.
Niezależnie od cięcia /właściwie ścięcia/ należałoby odmołodzić nasadzenia ,ukorzeniając już teraz tegoroczne przyrosty,lub nawet po wykopaniu jednego krzewu,przyciąć i podzielić go na mniejsze sadzonki.
Zastanawia mnie to usychanie od dołu,może przyczyną było upalne lato,bo moje różne gatunki tawuł,nie mają żadnych oznak chorobowych.Większość z nich jest mocno przycinana każdego roku,a S.van houttei prowadzona jest jako 2 m wysokości żywopłot,przycinany dwa razy w roku.
Czy nie używałeś żadnych chemikalii w pobliżu tawuł?A może to oparzenia słoneczne,od jakiego czasu obserwujesz te objawy.
W tej kwestii być może wypowie się autorytatywnie nasz ekspert ogrodniczy,ale myślę,że należałoby załączyć zdjęcie liści,czy też chorych części rośliny.
Różnice są dość istotne.KamilaWr pisze:A czy wiesz może czym Van Houtta różni się od tzw. tawuła srebrzysta "Grefsheim"?
Grefsheim kwitnie na przełomie kwietnia i maja, przed Van Houtta, która kwitnie bezpośrednio po Grefsheim.
Grefsheim ma wąziutkie wierzbowe listki a młode gałązki z listkami są w dotyku bardzo miłe aksamitne a Van Houtta szerokie jajowate i raczej szorstkie. Grefsheim ma kwiaty ułożone tak gęsto, że praktycznie nie widać odstępów co sprawia wrażenie całkowicie białych gałązek podczas gdy u Van Houtta często widać malutkie odstępy między baldachami.
Poza tym, Grefsheim jest mniejsza od Vanhoutta za to dużo lepsza do formowania.
Sadząc obok siebie Grefsheim, Vanhouta i Snowmound można mieć praktycznie nieprzerwane kwitnienie od kwietnia do czerwca. Gdy jedna kończy kwitnienie następna zaczyna.
Hm. . . w literaturze podają, że Grefsheim ma do 1,5-2 m. Ja osobiście nie widziałem jej większej niż jakieś 1,7m natomiast w przypadku Van Houtta 2,5 m to standard choć może nawet dojść do 3 metrów.KamilaWr pisze:Czy możesz mi powiedziec czy Grefsheim jest dużo mniejsza od Vanhoutta? Chciałabym się jednak ogrodzic od wścipskich sąsiadów
Zapomniałem dodać, że Grefsheim ma dużo jaśniejsze ulistnienie od Van Houtta.
No, przyznaję, faktycznie pod wieloma względami Grefsheim jest tawułą o wiele przyjaźniejszą zachowującą duże walory ozdobne również po kwitnieniu chociażby przebarwiając się jesienią dość ładnie na żółto, ale z tą wielkością to piszę tak jak to ja widziałem, być może ktoś inny ma inne doświadczenie. Jeśli nawet osiąga te podręcznikowe 2m to chyba dłużej jej to musi zająć niż VanHoutta bo moja obserwacja jest taka, że VanHoutta nie tylko jest wyższa ale dużo szybciej rośnie i dużo bardziej lubi mocne wybijanie w górę, podczas gdy Grefsheim, dużo bardziej lubi rosnąć wszerz.KamilaWr pisze:hmm.. to mam dylemat. Ładniejsza, delikatniejsza i suptelniejsza wydaje mi się Grefsheim ale z tego co piszesz to Van Houtta jest stanowczo wyższa.
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Re: Tawuła Wczesna - Spiraea arguta
najlepiej przyciąć po kwitnieniu, wtedy go nie straciszandrzej45 pisze:Witam użytkowników forum.
Mam problem z moją tawułą, 10 letnie krzewy zaczynają usychać od dołu.Jak bardzo mogę ją przyciąć żeby odzyskała swój piekny wygląd??
Pozdrawiam.
Andrzej.N.

Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
Ja swoje zakosiłem u rodzinki z odrostów (odkładów) starych tawuł więc nie miało to większego znaczenia kiedy je wykopałem, akurat było to w lipcu. Ale czy na pewno chodzi Ci o odrosty czy raczej o sadzonki ze zdrewniałych pędów? Wiem, że rozmnaża się tawuły z pędów półzdrewniałych w lecie ale czy teraz da się ze zdrewniałych to niestety nie wiem.KamilaWr pisze:. . . czy teraz można rozmnażac tawułe Grefsheim z odrostów? A jeśli nie to kiedy najlepiej to zrobic?
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22037
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Kamilo przespałam ten wątek
Ale Chwaścik powiedział Ci wszystko na temat obydwu gatunków.
Dodam tylko,że nie mam u siebie T.Grefsheim,mam za to całe mnóstwo innych a o
T.Van Houtta dodam tylko,że jako roślinę żywopłotową nie zastąpiłabym jej na inną.
Ma wszystkie zalety o których pisze Chwaścik,różnica w wyglądzie kwitnącej jest niezauważalna wręcz.
T.Van Houtta jest u mnie z konieczności teraz cięta min.3 razy w roku ,bo inaczej bym nie weszła do ogródka ale tam gdzie ma dużo miejsca jest przepiękna o każdej porze roku.Przewieszające sie pędy - długie,bardzo długie jeśli nie są cięte są białe od kwiatów wiosną, potem soczyście zielone a jesienią żółto-złociste.
Moja jest taka mimo,że rośnie pod orzechem włoskim ,słońce ma utrudniony dostęp- ale potrafi być piękna.
Nie stwarza żadnych problemów,nawet nie dokarmiam jej już od dawna,a wodę otrzymuje tylko "z nieba".
łatwo się rozmnaża,więc w bardzo niedługim czasie stworzyłam swój żywopłot z jednego zakupionego krzaka.
Poszukam zdjęć ,obiecuję...ale właśnie próbowałam to żmudna historia,zaraz beda nowe jej zdjęcia ale na pewno pokaże jesienny jej wygląd bo to niedawna historia...choć wiosenny,kwitnącej tawuły jest nie do zastąpienia.




Ale Chwaścik powiedział Ci wszystko na temat obydwu gatunków.
Dodam tylko,że nie mam u siebie T.Grefsheim,mam za to całe mnóstwo innych a o
T.Van Houtta dodam tylko,że jako roślinę żywopłotową nie zastąpiłabym jej na inną.
Ma wszystkie zalety o których pisze Chwaścik,różnica w wyglądzie kwitnącej jest niezauważalna wręcz.
T.Van Houtta jest u mnie z konieczności teraz cięta min.3 razy w roku ,bo inaczej bym nie weszła do ogródka ale tam gdzie ma dużo miejsca jest przepiękna o każdej porze roku.Przewieszające sie pędy - długie,bardzo długie jeśli nie są cięte są białe od kwiatów wiosną, potem soczyście zielone a jesienią żółto-złociste.
Moja jest taka mimo,że rośnie pod orzechem włoskim ,słońce ma utrudniony dostęp- ale potrafi być piękna.
Nie stwarza żadnych problemów,nawet nie dokarmiam jej już od dawna,a wodę otrzymuje tylko "z nieba".
łatwo się rozmnaża,więc w bardzo niedługim czasie stworzyłam swój żywopłot z jednego zakupionego krzaka.
Poszukam zdjęć ,obiecuję...ale właśnie próbowałam to żmudna historia,zaraz beda nowe jej zdjęcia ale na pewno pokaże jesienny jej wygląd bo to niedawna historia...choć wiosenny,kwitnącej tawuły jest nie do zastąpienia.


