Suchodrzew chiński usycha

magdas · Post » 2 lip 2008, o 21:42

W zeszłym roku posadziłam suchodrzewy. Przezimowały dobrze. Teraz pojawił się problem - na różnych krzaczkach usychają pojedyncze gałązki.

Z kolejnych krzewów obcinam, co uschło, ale ledwie zdążę z jednego obciąć, a już na następnym listki zawijają się do góry /jakby w łódeczki/ i usychają. Nie widać żadnych plam ani owadów. Co może być tego przyczyną?

Obrazek

Większe zdjęcie [~1MB]
http://i321.photobucket.com/albums/nn36 ... zew002.jpg

magdas · Post » 8 lip 2008, o 14:00

Nikt nie wie co zrobić? W końcu uschną mi całe krzaczki!

hanka55 · Post » 8 lip 2008, o 16:28

Wytnij suchy pęd, aż do zdrowej tkanki.
Nie widzę zarodników grzyba.

magdas · Post » 8 lip 2008, o 21:52

W tym właśnie problem - wycinam kolejne uschłe gałązki, a za parę dni widzę, że na innym krzaczku robi się to samo. Jeden chyba padnie w całości.

tadeusz48 · Post » 8 lip 2008, o 23:27

http://www.google.pl/search?q=Suchodrze ... =firefox-a

magdas · Post » 9 lip 2008, o 10:23

Przeczytałam strony proponowane przez Tadeusza, ale tam nic nie ma o chorobach, czy szkodnikach. Jak pisałam przezimował dobrze / był przykryty/, sadzony do ziemi z kompostem, polewany raz w tygodniu ok. 10 litrów na krzak, stanowisko półcieniste /słońce od 14.00/. Co jeszcze może być źle?Pozostaje mi tylko się modlić

plomba31 · Post » 9 lip 2008, o 21:39

magdas

Mam dokładnie to samo , do goła obcięłam już kilka krzaczków , nie wiem co to jest, pisali mi że to z braku podlewania , ale sama nie wiem. Zostały mi tylko dwa i dalej powoli zasychają.

tadeusz48 · Post » 9 lip 2008, o 22:24

Mój suchodrzew posadzony w 2004 roku przez 2-3 lata, bez powodu tracił gałązki, które usychały bez powodu, lecz roślina dalej rosła. W ubiegłym roku uschło ze 2-3 małe gałązki, w tym roku nie widać by jakaś gałązka chciałaby uschnąć. Stwierdziłem jedno , że gałązki są bardzo kruche i łatwo je złamać, stwierdziłem również że kilka gałązek które uschłe były lekko nadłamane.

magdas · Post » 10 lip 2008, o 07:26

plomba31 Kiedy posadziłaś swoje suchodrzewy? Ile już zrezygnowało? U mnie na razie są wszystkie /14/, ale jeden jakby zbierał się do odejścia. Post tadeusza48 jest w sumie optymistyczny - może tak odchorowują przesadzenie. Ja nie zauważyłam połamanych gałązek. Idę dalej wycinać