Tym razem swoją odpowiedzią raczej powinienem Cię uspokoić, drogi Andrzeju

Grusza to taki gatunek, którego młode, tegoroczne przyrosty posiadają na końcówce pędów charakterystyczne owłosienie (jest to jak najbardziej naturalna sprawa i nawet jedna z cech diagnostycznych, służących do identyfikacji odmian - w zależności od intensywności tegoż owłosienia). I na dobrą sprawę tylko to widzę na Twoich zdjęciach - bo są niestety niewyraźne (nawet zapisałem na komputerze, powiększyłem - i niestety - o ile niemal widzę co masz w altance za firanką

, o tyle sam pęd jest rozmyty - próbuj w takim przypadku ustawiać ostrość na element fotografowany, nie na otoczenie - wiem to nie jest łatwe - czasem pomaga np. tło, kartka z tyłu za pędem). Jeśli natomiast jesteś w 100% przekonany, ze to nie owłosienie tylko kłębiaste, nitkowate skupiska jakby waty - to mamy do czynienia z bawełnicą gruszową (nie - korówką, bo ta występuje na jabłoniach). W tym roku bawełnica gruszowa może wystąpić, bo zimowo-wiosenna pogoda była sprzyjająca. Może na forum temat o bawełnicy jest - jeśli nie, to w skrócie: jest to mszyca różnodomna (migruje na grusze z... wiązów). Zasiedla pnie, konary, pędy, ale nie jest groźnym szkodnikiem o znaczeniu gospodarczym. A w przypadku Twoich grusz mam w ogóle duże wątpliwości czy z nią mamy do czynienia. Tak czy siak - moim zdaniem powinieneś spać spokojnie
Pozdrawiam serdecznie
