@gienia1230
Strasznie pracochłonną metodę oczyszczania kokonów stosujesz. Na forum opisany był sposób oczyszczania przy pomocy suchego drobnego żwirku, który z powodzeniem stosuję. Kokony po łupaniu delikatnie wytrząsam na grubym sicie. Pozbywam się tym sposobem większości resztek ziemi z murowania, odchodów pszczół, resztek pyłku oraz grubych współlokatorów (jak np. te białe poczwarki muchówek), Potem wstępnie oczyszczone kokony wrzucam do dużego słoika, zasypuję żwirkiem i delikatnie wytrząsam. Potem ponownie odsiewam kokony murarek od żwiru. Ponawiam czyszczenie, w analogiczny sposób, drugą porcją żwiru. Na koniec wysypuję kokony na kartkę i usuwam ewentualne uszkodzone kokony czy nieliczne grube kawałki ziemi do murowania komórek.
Żwir płuczę kilka razy wodą aż woda z płukania będzie czysta. Piasek wyparzam (a dokładniej to wygotowuję kilka minut w garnku) i po wysuszeniu czeka na kolejny sezon.
Jeśli chodzi o takie zasuszone mumie czy pszczoły, bo czasami mi się takie trafiały, to staram się je od razu oddzielać przy łupaniu.
W tym roku dostałem taką tackę/naczynie z grubej siatki chyba z Ikei. Zastosuję ją na próbę do odsiewania kokonów zamiast albo jako wspomożenie dotychczasowego dużego sita kuchennego. Ta tacka ma dosyć duże oczka co mam nadzieję, że pozwoli pozbycia się całości zaślepek komórek a najwyzej jak trochę kokonów przeleci to je wybiorę. Łupanie będę robił w lutym, postaram się zdać relację z efektów oczyszczania nowym sprzętem.
U siebie miałem zapuszczoną hodowlę 2 lata temu gdyż wcześniej nie łupałem kokonów. Łupanie jest konieczne by hodowla była zdrowa. U mnie pełno było tych białych poczwarek muchówek, zmumifikowanych kokonów czy komórek zaatakowanych przez roztocza. Było widać że populacja pszczół mi zmalała bo wcześniej przez 3 lata hodowla rozwijała mi się w postępie geometrycznym. Wtedy też sezony były bogate w muchówki (albo je sobie przy okazji sam wyhodowałem). Teraz ze względu na ilość uli i dostępność trzciny, łupanie każdego z ulików, staram się robić co drugi sezon.
Pozdrawiam
