Kolekcje Floriana cz.3

[Locutus]

Ano prawda, że ten sezon bez robót ogrodowych u nas krótszy…

A co do kokoryczy – tydzień temu w niedzielę w końcu wypatrzyłem jej liście, więc nadzieja jest.

Pozdrawiam!
LOKI

[Bufo-bufo]

Ciekawie kontrastują kwiaty Abeliofylum z ciemną gałązką. Narobiłeś mi smaku na wiosnę, choć lubię bardzo krokusy

[Florian Silesia]

Loki cieszę się, że odnalazła się kokorycz. Odkąd wysiewają się i dobrze się czują pod orzechem włoskim, uważam je za rośliny nie do zdarcia.
Kolejną wczesną i bezproblemową rośliną jest fiołek 'Rosea'


Do kwitnienia szykują się wilczomlecze mirtowate. Ponieważ jest na kwiat cięty, zadbałem by pokryły sporą część murków:


Sandro, dziękuję. Z Twojej wypowiedzi wynika, że wybierać musiałabyś miedzy abeliofylum i krokusami? A nie możesz mieć jednej i drugiej rośliny? One nie konkurują z sobą.
Śnieżniki ochoczo zabrały się do kwitnienia na początku tygodnia:


Do kwitnienia liliowców jeszcze bardzo daleko ale jest jedna odmiana, która właśnie teraz jest najładniejsza, to liliowiec 'Variegata;


Jeszcze jedna roślina, która teraz pięknie się prezentuje dzięki liściom:
rumex sanguineus

[kuneg]

Piękne masz rośliny na skalniaku i nie tylko, Florianie.
Jaka duża jest Cieszynianka?

[Florian Silesia]

Dziękuję Małgorzato. Skalniaka nie mam. To murki oporowe. Trochę robią za skalniak
Cieszynianka to mała roślina wielkości i pokroju prymulki.
Podobna wielkością jest też kokorycz 'George Baker'. Obydwie rośliny mają wspólną cechę - fantastyczny i niepowtarzalny kolor kwiatów! Tak dziś wygląda w pełni kwitnienia:


W tym samym czasie kwitną u mnie forsycja i hiacynty. Co roku staram się więc zrobić taką fotkę:


Mój wiekowy narcyz pełny. Chyba botaniczny, bo nigdy nie natrafiłem na jego nazwę. Jest niezniszczalny (nie atakują go żadne agrofagi) i pięknie kwitnie od co najmniej 45 lat....

[anabuko1]

Piękna ta twoja wiosna.
Kokorycze śliczne. nie mam ich. I nawet nie wiedziałam, że one tak wcześnie kwitną.
Forsycje, hiacynty już masz w pełnym rozkwicie. U mnie jeszcze wiosna nie jest tak ukwiecona.

[Florian Silesia]

Aniu, dziękuję. Mieszkam w ciepłym jak na PL regionie ale nie najcieplejszym. Jednak takie warunki, jakie mam, a zwłaszcza tak wczesna wiosna w zupełności wystarcza mi do ogrodniczego szczęścia W sobotę kolejna osoba przekazała mi info o udanych próbach zimowania dalii w gruncie u nas. Więc i ja spróbuję A póki co wiosna w pełni i prace ogrodowe też w pełni.
Kokorycze kwitną niemal z szafranami i są różnorodne kolorystycznie. Muszę odzyskać kokorycz niebieską i błękitną a teraz pokażę dwie pozostałe, które kwitną:
kokorycz paprociolistna


kokorycz pusta, która pięknie się sieje:


w chłodniejszym miejscu ogrodu zakwitły ostatnie szafrany z odm. 'Pickwick'

[pelagia72]

Florianie
Jak miło popatrzeć na Twoją śląską wiosnę
Przecudne stare odmiany narcyzów i kokorycze

[neferet]

Tak sobie patrzę i myślę, że u mnie to chyba jeszcze środek zimy. Piękna wiosna już u Ciebie.
Wcale się nie dziwię, że co roku robisz zdjęcie forsycji i hiacyntów. Super duecik.
Ta cieszynianka bardzo intrygująca. Łatwa w uprawie?

[Florian Silesia]

Dziękuję Agnieszko. Śląska wiosna - piękne określenie. Chyba dopiero ogrodnictwo skłania mnie do lokalnego patriotyzmu
A stare narcyzy rzeczywiście są piękne i po nieudanych próbach wprowadzania różnych pięknych odmian przy nich pozostanę. Choć jakiś trąbkowy też się znajdzie i oczywiście pachnące narcissus poeticus.
Ta bergenia 'Silberlicht' też chyba lubi łagodną zimę, bo nigdy jeszcze tak pięknie nie kwitła:


Pierwszy ciemiernik z farmy i w dodatku z własnej siewki


Moniko dziękuję. Kiedyś mieszkałem na Mazowszu i rzeczywiście jest różnica w temperaturach. A ten sezon rozpoczął się wyjątkowo wcześnie.
Cieszynianka to łatwa roślina, odporna na mrozy. Potrzebuje tylko wilgotnego stanowiska, najlepiej w półcieniu.
Tak, hiacynty na tle forsycji wyglądają pięknie ale w ogóle lubię te kwiaty, zwłaszcza niebieskie:


Miodunki uważam za kwiaty retro. Kiedyś miałem ich dużo, były wręcz ekspansywne. Teraz pozostały dwie:
'Moonstead Blue'

[Locutus]

Szczerze mówiąc ta moja kokorycz nie wygląda jak nie do zdarcia, wygląda raczej jak trzy ćwierci do śmierci i raczej w tym roku nie zakwitnie (no chyba że się mylę, bardzo chciałbym się mylić). A jeszcze rok temu byłem zachwycony tym jak jej kępa się rozrosła… Widać nie doceniła wyrwania przez małżonkę…

Twoja kolekcja kokoryczy po prostu powala na kolana.

Pozdrawiam!
LOKI

[Davros]

Piękny zbiór roślin. Wypatrzyłem kokorycz paprociolistną i mam pytanie - czy u Ciebie tak się mocno rozsiewa po ogrodzie? U mnie zaczyna być jak chwast i znajduje ją w różnych zakątkach ogrodu.

[Florian Silesia]

Loki, cierpliwości. Pozwól kokoryczy się zadomowić, znaleźć odpowiednie stanowiska, rozsiać i daj jej swobodę. Wszystkie moje aktualne kokorycze rosną, gdzie same zdecydowały, nadwyżkom czasem przydzielałem nowe miejscówki. Potrafi wtedy zaskakiwać, wybierając sobie jakieś szczeliny czy trudne dla roślin miejsca. Tak jak pisałem u mnie rozsiewa się pod orzechem włoskim oraz w siatce ogrodzeniowej, za którą są kury sąsiada. Mało która roślina wytrzymuje towarzystwo kur.
Niespodzianką są też "albinosy" kokoryczy pustej.
Kolekcja raczej skromna ale dziękuję. Tak jak pisałem muszę wrócić do kokoryczy niebieskich.
A dla Ciebie Twój ulubiony barwinek (przywieziony z Francji!):
vinca difformis


kępy żywokostów rozbujały się migiem:
symphytum grandiflorum


Dawid dziękuję. Tak, kokorycz paprociolistna pięknie się sieje i zdecydowanie nie uważam jej za chwast z tego powodu. Po pierwsze kwitnie teraz, kiedy jeszcze pusto w ogrodzie, po drugie - nadwyżki wyrywa się bez problemu. Zostawiam tylko tam, gdzie nie przeszkadza mi czy innym roślinom:


Natomiast dużo bardziej uciążliwy jest ziarnopłon. Trudno go wyrwać, zwłaszcza jak wsieje się w inną roślinę. Ale nawet tę roślinę w kilku trudnych do zagospodarowania miejscach zostawiam:


Mirabelka obsypana kwiatami: