Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12170
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Ja coraz więcej roślin mam z rozsady, bo siane wprost do gruntu rosły kiepsko albo wcale, ale słoneczniki jednak ciągle wprost do gruntu wysiewam? I sypię ferramolem. Kilogram co dwa tygodnie?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8000
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jurku
U nas można by ze 3 kg. dziennie rozsypać ,ale staram się ograniczać do minimum .
Warzywnik i uprawy sadownicze mam ekologiczne.
Poza tym kury mogą się zatruć.
Wczoraj padało i jak zbierałam sprężyki z płotu oraz krzewów okalających warzywnik to przypomniało mi się Twoje drzewko ubrane ślimakami ,jak bombkami
W tym roku mam z rozsady... wszystko ,łącznie z rzodkiewkami
A co noc sprawdzam każdy szpinaczek i kalarepkę ,czy sałatkę bo wystarczy jeden jegomość ślimaczy by został sam korzonek o ile go nie zeżre od spodu komarnica
U nas można by ze 3 kg. dziennie rozsypać ,ale staram się ograniczać do minimum .
Warzywnik i uprawy sadownicze mam ekologiczne.
Poza tym kury mogą się zatruć.
Wczoraj padało i jak zbierałam sprężyki z płotu oraz krzewów okalających warzywnik to przypomniało mi się Twoje drzewko ubrane ślimakami ,jak bombkami
W tym roku mam z rozsady... wszystko ,łącznie z rzodkiewkami
A co noc sprawdzam każdy szpinaczek i kalarepkę ,czy sałatkę bo wystarczy jeden jegomość ślimaczy by został sam korzonek o ile go nie zeżre od spodu komarnica
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Wreszcie mam porządnie podlane a i w beczkach przybywa wody .Ta jest o wiele lepsza niż kranowa .Pan dopiero 26 będzie coś działał bo zawołał hydraulika .Na razie jest podlane dzisiaj też jeszcze dopadało i jest chłodno to na dłużej starczy tej wody ,ale wszystkie wiaderka i miski poustawiane w różnych punktach [to nowe ozdoby ogrodu ] Między deszczami też latam i zbieram co ja sie nachodzę ,ale to gimnastyka Agusiu miłego weekendu i pogody wedle zapotrzebowań
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12170
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Na ferramolu stoi jak byk, że jest dopuszczony do używania w uprawach bio/eko? Kury też się nie zatrują, bo substancją aktywną jest tam fosforan żelaza? Nie znam dokładnie mechanizmu działania na poziomie molekularnym, ale ponoć u ślimaków wywołuje on długotrwałe uczucie sytości ? i ślimaki po prostu przestają żerować aż zdechną z głodu, przeświadczone, że są nażarte na amen? A złotokapa sprzed paru lat mi nie przypominaj nawet? Horror? Wczoraj zresztą widziałem chabra górskiego obranego do gołego koszyczka kwiatowego ? płateczki musiały być pyszne? Liście też poobżerane? Oj będę dosypywał, bo codzienne deszcze ewidentnie sprzyjają aktywności ślimaków?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8000
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Witajcie
Pogoda u nas jest taka ,że wciąż chodzę w zimowym rynsztunku.
Wieczory bardzo chłodne bo przeważnie się wypogadza.
Deszczu mamy pod dostatkiem.
Przydało by się trochę ciepełka.
Wczoraj odkryłam na brzegu rabaty ,mocno zarośniętym przez zawilce i astra savatieri plac porażony przez grzyb.
Rośliny wyglądają ,jak zwiędnięte.
Najpierw myślałam ,że Z. tam coś wylał niechcący.
Wyskubałam wszystko ,astra rzadkiego szkoda mi było ,więc zdrowiej wyglądające fragmenty zostawiłam.
Boję się ,że plac grzybowy się rozszerzy dalej na całą biała rabatę.
Jak myślicie czym to opryskać
Dziś jeszcze jedziemy na działkę leśną ,gdzie przebywają moi Rodzice.
Wczoraj wykopałam dwie spore paprocie ,same się posiały ,są to zimozielone ,jakieś botaniczne.
Mama ma staw i tam obok sobie posadzi.
Jadziu
Cieszę się ,że nazbierałaś tyle żywej wody.
Ja od dziecka jestem nauczona zbierania deszczówki.
Już nawet nie będę wspominać o tym ,że do włosów mycia używam
U nas też są beczki ,garnki i wiaderka.
Staram się przykrywać co by komary nie rozmnażały się.
Jadziu Tobie również spokojnego weekendu winszuję
Jurku
Super. To ja sobie zamówię ten środek
A wiesz co mnie najbardziej irytuje w zachowaniu oślizglaków
To ,że ośmielają się podejść pod samą chałupę i wdrapać na wysokie donice ,żeby jeszcze zniszczyć eleganckie kwiecie
A obok mają hektary pól, lasów i ogrodów.
A w łysym jeszcze warzywniku pchają się omijając soczystą dżunglę pysznych chwastów specjalnie dla miniaturowych kalarepek i sałatek.
Swoją drogą wiejski pradawny zwyczaj sadzenia kwiatów wraz z warzywami jest mądry.
U mnie rudbekie i chryzantemy , malwy oraz astry bardzo odciągają i przechwytują ślimaki.
Pogoda u nas jest taka ,że wciąż chodzę w zimowym rynsztunku.
Wieczory bardzo chłodne bo przeważnie się wypogadza.
Deszczu mamy pod dostatkiem.
Przydało by się trochę ciepełka.
Wczoraj odkryłam na brzegu rabaty ,mocno zarośniętym przez zawilce i astra savatieri plac porażony przez grzyb.
Rośliny wyglądają ,jak zwiędnięte.
Najpierw myślałam ,że Z. tam coś wylał niechcący.
Wyskubałam wszystko ,astra rzadkiego szkoda mi było ,więc zdrowiej wyglądające fragmenty zostawiłam.
Boję się ,że plac grzybowy się rozszerzy dalej na całą biała rabatę.
Jak myślicie czym to opryskać
Dziś jeszcze jedziemy na działkę leśną ,gdzie przebywają moi Rodzice.
Wczoraj wykopałam dwie spore paprocie ,same się posiały ,są to zimozielone ,jakieś botaniczne.
Mama ma staw i tam obok sobie posadzi.
Jadziu
Cieszę się ,że nazbierałaś tyle żywej wody.
Ja od dziecka jestem nauczona zbierania deszczówki.
Już nawet nie będę wspominać o tym ,że do włosów mycia używam
U nas też są beczki ,garnki i wiaderka.
Staram się przykrywać co by komary nie rozmnażały się.
Jadziu Tobie również spokojnego weekendu winszuję
Jurku
Super. To ja sobie zamówię ten środek
A wiesz co mnie najbardziej irytuje w zachowaniu oślizglaków
To ,że ośmielają się podejść pod samą chałupę i wdrapać na wysokie donice ,żeby jeszcze zniszczyć eleganckie kwiecie
A obok mają hektary pól, lasów i ogrodów.
A w łysym jeszcze warzywniku pchają się omijając soczystą dżunglę pysznych chwastów specjalnie dla miniaturowych kalarepek i sałatek.
Swoją drogą wiejski pradawny zwyczaj sadzenia kwiatów wraz z warzywami jest mądry.
U mnie rudbekie i chryzantemy , malwy oraz astry bardzo odciągają i przechwytują ślimaki.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agusiu spróbuj grzybem na grzyba czyli drożdżami nie wiem czy zadziała ale warto spróbować. 10 dkg na 10 l wody możesz dodać mleka do tego czyli 9 l wody i 1 l mleka trochę cukru dla pobudzenia fermentacji to taki godzinny roztwór. Ewentualnie jodyną http://rodczaplaznin.com.pl/index.php/2 ... w-ogrodzie a potem to już chemia .Do południa fajna pogoda teraz znów padzy zaraz wyruszam na łowy tylko skończy padać. Niech Duch Święty obdarzy nas swoimi darami
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12170
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
@ Pelagia ? na grzyba polecam środki chemiczne z grupy azoli? Sam używam fenbukonazolu, ale jest pełno innych (zresztą azoli używa się również w leczeniu grzybicy u ludzi ? np. klotrimazol czy ekonazol)? Co do ślimaków ? no właśnie w swoim wątku opisałem jak to wyżarły mi siewki prosto z doniczek, a na noc pochowały się w otworach odpływowych tychże (i pewnie korzenie też podgryzły przy okazji, bo i czemu by niby nie?)? Bezczelne są, oj bezczelne?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8000
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Dzięki
Chemię w ostateczności.
Jakoś chyba przystopowało na razie ,już myślałam ,żeby dół wykopać ,wszystko wyrzucić i kamyki marmurowe wsypać.
Wczoraj było zaledwie 3 stopnie na plusie ,ale ,jak zobaczyłam 7 łysielców na malwie i tyle samo na chryzantemie tuż przy domu to pocwałowałam z kurą i słoikiem na obchód.
Jakoś tak się dziwnie ostatnio dzieje ,że w dzień leje a w nocy łysy świeci.
A muszę napisać - wczoraj w nocy wracaliśmy z dalszych Kaszub od Rodziców ,była okropna mgła wszędzie i na sam koniec ,już na lokalnej drodze w tym mleku spotkaliśmy dwie olbrzymie samice jelenia.
Jedna stała na środku drogi.
Na szczęście wolno jechaliśmy.
U Mamy na działce leśnej ,mimo ,że rzeka obok i wielki staw zero ślimaków.
Hosty piękne bez dziurki.
Nie wiem ,jak to ,cud lokalny chyba
Jadziu dla Ciebie przesyłam Błogosławieństwo Urodzajów również
Jerzy
Wiesz ,może stawiaj na podstawki wszystkie doniczki.
Ja tak czynię nawet w szklarni bo znam ten ich podstępny patent
Dodatkowo przykrywam z góry szybkami lub połówkami butelek 5l.
Korzeni raczej nie ,ale za to są u nas szare larwy komarnicy ,które się w pożeraniu korzeni specjalizują.
Pierdolca można ze ślimakami dostać.
Nie wiem co bym bez kury mojej zrobiła.
Dzięki
Chemię w ostateczności.
Jakoś chyba przystopowało na razie ,już myślałam ,żeby dół wykopać ,wszystko wyrzucić i kamyki marmurowe wsypać.
Wczoraj było zaledwie 3 stopnie na plusie ,ale ,jak zobaczyłam 7 łysielców na malwie i tyle samo na chryzantemie tuż przy domu to pocwałowałam z kurą i słoikiem na obchód.
Jakoś tak się dziwnie ostatnio dzieje ,że w dzień leje a w nocy łysy świeci.
A muszę napisać - wczoraj w nocy wracaliśmy z dalszych Kaszub od Rodziców ,była okropna mgła wszędzie i na sam koniec ,już na lokalnej drodze w tym mleku spotkaliśmy dwie olbrzymie samice jelenia.
Jedna stała na środku drogi.
Na szczęście wolno jechaliśmy.
U Mamy na działce leśnej ,mimo ,że rzeka obok i wielki staw zero ślimaków.
Hosty piękne bez dziurki.
Nie wiem ,jak to ,cud lokalny chyba
Jadziu dla Ciebie przesyłam Błogosławieństwo Urodzajów również
Jerzy
Wiesz ,może stawiaj na podstawki wszystkie doniczki.
Ja tak czynię nawet w szklarni bo znam ten ich podstępny patent
Dodatkowo przykrywam z góry szybkami lub połówkami butelek 5l.
Korzeni raczej nie ,ale za to są u nas szare larwy komarnicy ,które się w pożeraniu korzeni specjalizują.
Pierdolca można ze ślimakami dostać.
Nie wiem co bym bez kury mojej zrobiła.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
No to Agusiu u nas cieplej ,ale za ciepło też nie ma trza było włączyć ogrzewanie, bo mury wilgotne od tego ciągłego deszczu.Co za maj w tym roku wiadomo ze maj zawsze był burzowy ,ale ciepły nie to co w tym roku .Ciekawe czy ogórki dadzą radę wyrosnąć i oczywiście zaowocować .Udanego tygodnia
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8000
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Dziś w nocy było tak przeraźliwie zimno ,że chciałam już znicze zapalić w szklarni.
Nie wiem ,jak te ciepłoluby będą rosnąć w takiej zimnicy.
My też palimy w piecu.
Niby w czerwcu ma być ciepło ,ale to się obacy.
Jak na razie zaćmienie musimy przeżyć.
Chodzą słuchy ,że jakieś tropikalne temperatury mają nawiedzić ludzkość.
Jak by do nas to przyszło to też nie za dobrze by było z roślinkami.
Wczoraj sprzątałam część ogrodu nie ruszaną ,tzw. terra incognita
Ajjj mleczaki sięgały do ud.
Za to widzę ,że waleriana się rozsiała co mnie cieszy.
Jak to się dzieje ,że zielsko tak porosło a w warzywniku wszystko poniżej 5 cm.
Rośliny ozdobne na granicy warzywnika wyglądają ,jak sito ,mimo ,że co noc wyłuskuję z nich mięczaki.
Dziś w nocy było tak przeraźliwie zimno ,że chciałam już znicze zapalić w szklarni.
Nie wiem ,jak te ciepłoluby będą rosnąć w takiej zimnicy.
My też palimy w piecu.
Niby w czerwcu ma być ciepło ,ale to się obacy.
Jak na razie zaćmienie musimy przeżyć.
Chodzą słuchy ,że jakieś tropikalne temperatury mają nawiedzić ludzkość.
Jak by do nas to przyszło to też nie za dobrze by było z roślinkami.
Wczoraj sprzątałam część ogrodu nie ruszaną ,tzw. terra incognita
Ajjj mleczaki sięgały do ud.
Za to widzę ,że waleriana się rozsiała co mnie cieszy.
Jak to się dzieje ,że zielsko tak porosło a w warzywniku wszystko poniżej 5 cm.
Rośliny ozdobne na granicy warzywnika wyglądają ,jak sito ,mimo ,że co noc wyłuskuję z nich mięczaki.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko u mnie tez zimny maj, u Ciebie Doktorek ju z kwitnie? Niestety moje róże w tym roku na pewno później wystartują, zimno , najgorsze, że noce też zimne jak na te porę roku. Końcówka maja a różyczki w maleńkich pąkach zaledwie, nawet Harrison's Yellow.
ślimaków też masz plagę, nic dziwnego w takich warunkach mnożą się w zastraszającym tempie. Trzeba liczyć, że czerwiec będzie ciepły .
ślimaków też masz plagę, nic dziwnego w takich warunkach mnożą się w zastraszającym tempie. Trzeba liczyć, że czerwiec będzie ciepły .
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16033
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Grzyb, ślimaki, zimno - bardzo Ci współczuję, że tak to wszystko naraz Was dopadło. Ciągła walka z przeciwnościami może naprawdę zniechęcić do uprawiania ogrodu ozdobnego i warzywnika. Ale nie dajesz się Agnieszko, działasz dalej i bardzo to mi się podoba. Przytulam mocno
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8000
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Stokrotko
Doktorek co prawda w zaciszu przy domu rośnie ,wcale nie zmarzły gałązki.
Szybko wypuścił liście i ma dosyć spore paki ,jak na nasz zimny mikroklimat.
Bardzo ładnie przezimowała stara róża konfiturowa NN. ,prawie bez okrycia.
Ze ślimakami to bardzo się przyłożyłam w poprzednim sezonie ,ale jakoś tego nie widać.
Przyłażą coraz większe okazy
Wando
Podejrzewam ,że u większości Forumowiczów jest nie wesoło.
Na południu mają podtopienia.
U nas przynajmniej nie ma klęski stojącej wody.
A u Was na nowej działce nie ma mięczaków
Oj pogoda nas ogrodników nie rozpieszcza w tym roku
Z ochrona warzywek muszę dać radę bo potem Rodzinkę obdzielam.
Poza tym to podstawa mojej kuchni.
Doktorek co prawda w zaciszu przy domu rośnie ,wcale nie zmarzły gałązki.
Szybko wypuścił liście i ma dosyć spore paki ,jak na nasz zimny mikroklimat.
Bardzo ładnie przezimowała stara róża konfiturowa NN. ,prawie bez okrycia.
Ze ślimakami to bardzo się przyłożyłam w poprzednim sezonie ,ale jakoś tego nie widać.
Przyłażą coraz większe okazy
Wando
Podejrzewam ,że u większości Forumowiczów jest nie wesoło.
Na południu mają podtopienia.
U nas przynajmniej nie ma klęski stojącej wody.
A u Was na nowej działce nie ma mięczaków
Oj pogoda nas ogrodników nie rozpieszcza w tym roku
Z ochrona warzywek muszę dać radę bo potem Rodzinkę obdzielam.
Poza tym to podstawa mojej kuchni.