Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7962
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Czekałam tyle na kwiaty irysów - nie mogą zgnić
Jeden pęd załatwił mi obślizglak, podgryzł tak ,że cały się złamał i schluss.
Pracy zawsze jest mnóstwo i sama jestem zła na siebie i Z. za razem ,że na tyle się rzucam.
Ale jak mieszkać na wsi, siedzieć w domu i nie mieć warzywek swoich, zwłaszcza ,jak taka drożyzna
Trochę mieczyków już posadziłam ,ale zawsze mam ich sporo i się nie wyrabiam.
Po za tym często po tulipanach je sadzę i muszę czekać.
Jak bym miała wolny platz to by już rosły.
Z. się zgodził tylko na cynie co by na ''Jego'' terenie posadzić.
Mieczyki są też miododajne
U nas jest surowy klimat, jak by górski i w czerwcu przymrozki bywają, więc z daliami czy ogórkami do gruntu nie ma co się spieszyć.
Czekałam tyle na kwiaty irysów - nie mogą zgnić
Jeden pęd załatwił mi obślizglak, podgryzł tak ,że cały się złamał i schluss.
Pracy zawsze jest mnóstwo i sama jestem zła na siebie i Z. za razem ,że na tyle się rzucam.
Ale jak mieszkać na wsi, siedzieć w domu i nie mieć warzywek swoich, zwłaszcza ,jak taka drożyzna
Trochę mieczyków już posadziłam ,ale zawsze mam ich sporo i się nie wyrabiam.
Po za tym często po tulipanach je sadzę i muszę czekać.
Jak bym miała wolny platz to by już rosły.
Z. się zgodził tylko na cynie co by na ''Jego'' terenie posadzić.
Mieczyki są też miododajne
U nas jest surowy klimat, jak by górski i w czerwcu przymrozki bywają, więc z daliami czy ogórkami do gruntu nie ma co się spieszyć.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jednych kwiatów irysów wcale sie nie doczekam właśnie przez te ohydy calutką łodyżkę zostawiły mi w strzępach Jednak też juz przesadziłam w inne miejsce pod siatka od strony podwórka tam jest mniej oślizłych .Wczoraj karczowałam teren za siatką z wysokiego trawska i bambusów skąd przychodzi większość ślimaczej gadziny .Kurcze niestety musiałam to odpokutować biorąc znów p/bólową ,ale jak tak zostawić ten teren na samopas .Zaraz trochę przejrzało za siatką i jaśniej zrobiło się w ogródku. Dzisiaj niestety znów sikawica
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7962
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Właśnie ja powinnam zasuwać wykarczować też chwasty za płotem warzywnika.
Nie lubię tam chodzić bo są śliwki z kolcami i trzeba się przedzierać a dalej drugi płot - siatka.
Podziwiam Cię ,że dajesz fizycznie radę pracować z takimi dolegliwościami.
Ostatnio staw kulszowy mi szwankuje, zmarzłam 3 - go maja w ty..ek
Chodzę ,jak moja Babcia Najgorzej ,jak muszę kucać w warzywniku.
Właśnie ja powinnam zasuwać wykarczować też chwasty za płotem warzywnika.
Nie lubię tam chodzić bo są śliwki z kolcami i trzeba się przedzierać a dalej drugi płot - siatka.
Podziwiam Cię ,że dajesz fizycznie radę pracować z takimi dolegliwościami.
Ostatnio staw kulszowy mi szwankuje, zmarzłam 3 - go maja w ty..ek
Chodzę ,jak moja Babcia Najgorzej ,jak muszę kucać w warzywniku.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Mnie na razie przeszła ta moja dolegliwość, tylko przy nadwyrężeniu tak jak wczoraj sie odzywa, ale jestem oplastrowana przez rehabilitanta i to dużo daje .Teraz dopiero 3 czerwca jadę na rehabilitację.Jednak staram też trzymać tę część w cieple i nie przeforsować .Cóż trza liczyć siły na zamiary w takim wieku to juz tak jest Teren za warzywnikiem też masz nieciekawy z pewnością z masą oślizłych Ja juz nie kucam muszę raczej klękać bo bym desantowała pyskiem na twarz, to byłby dopiero widok
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7962
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Współczuję Tobie i za razem Cię bardzo podziwiam.
Możesz zdradzić co to za plastry
Mam dobre widoki na przyszłość bo Zięć mi się szykuje masażysta
Będzie mnie masował w domu
Mój osobisty Z.też potrafi bardzo skutecznie masować bolące stawy, ale albo nie ma czasu ,albo pada zmęczony.
Jadziu przy tym wszystkim jeszcze doskonałe poczucie humoru masz.
Ja się staram poruszać dostojnie i powoli co by żadnej wywrotki nie było, ale ostatnio Z. położył na ziemi kratę do ula z przeźroczystego plastyku i wykonałam trudną figurę gimnastyczną z upadkiem na kolano
W nocy było diabelnie zimno - zaledwie 4 grady
Poszłam zbierać ślimaki, ale się pochowały.
Musiałam chować papryki. Dynia posiana drugi raz chowa się przy piecu , co za wiosna
Nad ranem kukułka kukała bardzo długo co oznacza wróżbę pięknej aury
Teraz słonko pięknie świeci i dobrze bo woda w rowie w warzywniku stoi i wystarczy tej wody.
Zbyszek zamówił okazyjnie ciekawe książki, jedna jest o jedzeniu chwastów - potem pokażę.
Współczuję Tobie i za razem Cię bardzo podziwiam.
Możesz zdradzić co to za plastry
Mam dobre widoki na przyszłość bo Zięć mi się szykuje masażysta
Będzie mnie masował w domu
Mój osobisty Z.też potrafi bardzo skutecznie masować bolące stawy, ale albo nie ma czasu ,albo pada zmęczony.
Jadziu przy tym wszystkim jeszcze doskonałe poczucie humoru masz.
Ja się staram poruszać dostojnie i powoli co by żadnej wywrotki nie było, ale ostatnio Z. położył na ziemi kratę do ula z przeźroczystego plastyku i wykonałam trudną figurę gimnastyczną z upadkiem na kolano
W nocy było diabelnie zimno - zaledwie 4 grady
Poszłam zbierać ślimaki, ale się pochowały.
Musiałam chować papryki. Dynia posiana drugi raz chowa się przy piecu , co za wiosna
Nad ranem kukułka kukała bardzo długo co oznacza wróżbę pięknej aury
Teraz słonko pięknie świeci i dobrze bo woda w rowie w warzywniku stoi i wystarczy tej wody.
Zbyszek zamówił okazyjnie ciekawe książki, jedna jest o jedzeniu chwastów - potem pokażę.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agusiu ta metoda nazywa sie Kinesiotaping to takie specjalne plastry dla sportowców i nie tylko .Na to też trzeba mieć przeszkolenie. Kurcze fajnie będziesz mieć prywatnego zięcia rehabilitanta super tylko najgorzej doprosić sie rodziny , Ja do tego mam jeszcze spory kręgozmyk to wcale beznadzieja .U nas znów calutka noc padało aż niedobrze sie robi na myśl o deszczu ,ale rośliny są mega zadowolone widać to po hortensjach szczególnie ogrodówkach .Tak są zapaczkowane ,ze nawet nie pamiętam kiedy miały tyle kwiatów .Czyli mój ogródek wiecznie cierpiał na niedobór wody po mimo mojego podlewania
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2321
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Kosaćce urocze. Te z niebieskimi żyłkami wyjątkowe!
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42119
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko wybacz, że rzadko bywam ale dzień mi się skurczył strasznie i jedynie raz dziennie coś napiszę i już sen nie pozwala na dalszą twórczość forumową. Chyba się starzeję i kiepsko z organizacją dnia.
Nie pochwaliłam irysków ale widziałam je na telefonie, tylko nie lubię pisać bo z reguły przeglądam w czasie konsumowania obiadu te pierwsze białe są śliczne mam inne białe Wieczornik damski za nic u mnie nie chce być. Już siałam dostawałam i biały też ...trochę jeden sezon i baj, baj!
Niestety nie każdy wytrzymuje ciężkość gliny.
Chwasty i trawsko rośnie jak szalone i to już jest ten moment, że w niektórych miejscach kapituluję
Nie wiem czy i u Ciebie ale czytam o przymrozkach więc niech Cię omijają, bo pamiętam że u Was i czerwiec jest groźny. Pozdrówka
Nie pochwaliłam irysków ale widziałam je na telefonie, tylko nie lubię pisać bo z reguły przeglądam w czasie konsumowania obiadu te pierwsze białe są śliczne mam inne białe Wieczornik damski za nic u mnie nie chce być. Już siałam dostawałam i biały też ...trochę jeden sezon i baj, baj!
Niestety nie każdy wytrzymuje ciężkość gliny.
Chwasty i trawsko rośnie jak szalone i to już jest ten moment, że w niektórych miejscach kapituluję
Nie wiem czy i u Ciebie ale czytam o przymrozkach więc niech Cię omijają, bo pamiętam że u Was i czerwiec jest groźny. Pozdrówka
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7962
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Kochani
Wczoraj nic nie pisałam bo albumy o roślinach wciągły mnie
Przy okazji pokażę okładki.
Jadziu
Pierwszy raz czytam o tej metodzie, myślę ,że moje stawy były by zainteresowane
Dlaczego akurat nas ogrodników takie ''miłe'' dolegliwości spotykają
Ja też z moim kręgosłupikiem powinnam mieć zakaz wstępu do ogrodu
Trochę pchnęłam sadzenie mieczyków i ziemniaków.
Wczoraj musiałam nawet trochę roślin przesadzić
U nas podobnie, lecz teraz już grzyb a roślinach wyłazi.
Myślisz ,że jest sens piwonie opryskać roztworem drożdży na brązowego grzyba ,który też na łodydze i pąkach wylazł
Florku
Te irysy mam od Pawła - pitertom.
Chyba starsza odmiana, dużo pąków na pędzie mają.
Bardzo wdzięczna.
Marysiu
Irys od Ciebie ciemnofioletowy jest teraz nr. jeden
Wieczornik przytaszczyłam z działek, jest dwuletni raczej ,sam się sieje i wybiera miejsca.
Ja też z koszeniem kapituluję ,mnóstwo energii mi to pożera a tu warzywa nie posadzone i dalie...
Chwasty można rwać i furmankami wywozić
No właśnie miałam się Wam poskarżyć ,że w poprzednią noc Dziadek Mróz nas znienacka odwiedził
A tu papryka i pomidory na stole w altance ,wszystkie doniczkowce, w szklarni dziurawej pomidory i rozsada jednoroczniaków ...
Latałam ,jak Latający Czestmir z tymi doniczkami po nocy
Na szczęście nic nie zmarzło, choć na działce pewnie lilie nie przykryte.
Ziemniaki musiałam też okrywać .
Jak ktoś miał ogórki i fasolkę w gruncie to klapa.
Co za klimat wredny. Wczoraj ,jak już ogórki ze szklarni do domu schowałam i kombinowałam ,jak tu zniczem i grillem ogrzać było plus 12 stopni w nocy.
Wczoraj nic nie pisałam bo albumy o roślinach wciągły mnie
Przy okazji pokażę okładki.
Jadziu
Pierwszy raz czytam o tej metodzie, myślę ,że moje stawy były by zainteresowane
Dlaczego akurat nas ogrodników takie ''miłe'' dolegliwości spotykają
Ja też z moim kręgosłupikiem powinnam mieć zakaz wstępu do ogrodu
Trochę pchnęłam sadzenie mieczyków i ziemniaków.
Wczoraj musiałam nawet trochę roślin przesadzić
U nas podobnie, lecz teraz już grzyb a roślinach wyłazi.
Myślisz ,że jest sens piwonie opryskać roztworem drożdży na brązowego grzyba ,który też na łodydze i pąkach wylazł
Florku
Te irysy mam od Pawła - pitertom.
Chyba starsza odmiana, dużo pąków na pędzie mają.
Bardzo wdzięczna.
Marysiu
Irys od Ciebie ciemnofioletowy jest teraz nr. jeden
Wieczornik przytaszczyłam z działek, jest dwuletni raczej ,sam się sieje i wybiera miejsca.
Ja też z koszeniem kapituluję ,mnóstwo energii mi to pożera a tu warzywa nie posadzone i dalie...
Chwasty można rwać i furmankami wywozić
No właśnie miałam się Wam poskarżyć ,że w poprzednią noc Dziadek Mróz nas znienacka odwiedził
A tu papryka i pomidory na stole w altance ,wszystkie doniczkowce, w szklarni dziurawej pomidory i rozsada jednoroczniaków ...
Latałam ,jak Latający Czestmir z tymi doniczkami po nocy
Na szczęście nic nie zmarzło, choć na działce pewnie lilie nie przykryte.
Ziemniaki musiałam też okrywać .
Jak ktoś miał ogórki i fasolkę w gruncie to klapa.
Co za klimat wredny. Wczoraj ,jak już ogórki ze szklarni do domu schowałam i kombinowałam ,jak tu zniczem i grillem ogrzać było plus 12 stopni w nocy.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Kurcze przymrozek to nie dobrze , ale calutkie szczęście ,ze u Ciebie wszystkie roślinki żyją . Robota pchnięta do przodu to też ważne .Agusiu ogrodnictwo to gimnastyka widocznie mamy jej zbyt wiele ,a co za dużo to niezdrowo weekednu
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12111
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Przymrozek ostatniego dnia maja? O matko?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7962
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Oj za dużo tej gimnastyki mamy to fakt
Pogoda zmienia się ,jak w kalejdoskopie i człowiek nie nadąża z przykrywaniem i chowaniem.
W tym roku chyba rekord długości zimna jest.Żeby człowiek tyle w grubych rajstopach chodził
Dzięki Jadziu I nawzajem
Loki
Możesz sobie moje wzburzenie wyobrazić.
Mimo ,że od dziecka znam ostry kaszubski klimat i zmarznięte liście drzew pamiętam.
Do gruntu dyniowate i inne wrażliwce dopiero po 15 czerwca wysadzam.
Jestem zaskoczona ,że kwiaty irysów nie pomarzły.
Oj za dużo tej gimnastyki mamy to fakt
Pogoda zmienia się ,jak w kalejdoskopie i człowiek nie nadąża z przykrywaniem i chowaniem.
W tym roku chyba rekord długości zimna jest.Żeby człowiek tyle w grubych rajstopach chodził
Dzięki Jadziu I nawzajem
Loki
Możesz sobie moje wzburzenie wyobrazić.
Mimo ,że od dziecka znam ostry kaszubski klimat i zmarznięte liście drzew pamiętam.
Do gruntu dyniowate i inne wrażliwce dopiero po 15 czerwca wysadzam.
Jestem zaskoczona ,że kwiaty irysów nie pomarzły.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12111
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
No w sumie ja miałem taki sam szok, jak w moim, francuskim, więc niby cieplejszym klimacie coś koło siódmego maja też rąbnął przymrozek?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI