Ogródeczek mam już od 15lat,więc chętnie podzielę się moimi doświadczeniami.Moje warzywko już wzeszło,tylko pietruszka się ociąga,ale to normalne.Martwi mnie trochę to ochłodzenie,mam nadzieję,że nie zaszkodzi pomidorkom i papryce.Już mi ślinka cieknie na te czerwone pomidorki,słodką marchewkę no i na ogórki,które mogę jeść kilogramami

.Drepczę już nogami na truskawki

,już są takie malutkie zielone owoce,mniam...A jagnięcinka bardzo zdrowa dla dzieciaczków,delikatne mięsko.Ja także nie wyobrażam sobie siebie w miejskim blokowisku,wszystkie moje siostry mieszkają w dużych miastach,eee...to nie dla mnie

.A dzieci zwierzaki lubią,ale najbardziej uwielbia je moja najmłodsza córcia,w ogóle sie ich nie boi,nieraz mi włosy dęba stają gdy widzę,że głaszcze 600kg byka!Wszędzie wlezie,wszystko musi sama zobaczyć,jest ciekawa i odważna.Mam nadzieję,że nigdy jej jakieś nie poturbuje.

Taka kocia i psia mama,jak ja

.Prowadzi śmiało na pastwisko krowy,taki śmieszny widok jak 8letni berbeć prowadzi na łańcuchu ogromną krowę,a ta idzie za nią jak ratlerek

.