Ogródek Kogry cz. 10

[Tosia1]

To ja! Tosia. Mój lotus jeszcze kwitnie, chociaż stoi na lodówce w altance , tak wygląda latem. To jest cudo.Polecam.Jest jeszcze w kolorze bordo. Pasyje na tarasik

[AniaDS]

Kostek także przygotowuje podkładkę tłuszczową-je i śpi.

To zupełnie jak ja...
No..może tyle nie śpię

[chatte]

Grażynko, miałam nadzieję, że to jednak nie SKS, tylko zmęczenie jesienne
Skoro Ty tez gubisz rosliny, to nic innego
Ja tez liczę, ze zima nie przyjdzie tak szybko, jak straszą niektórzy, bo musze jeszcze parę rzeczy zrobic. Jak nie zdążę, będzie nieciekawie
Będzie mnie męczyć, co tez tam przed domem wymyslisz ...
Posłonki, nachyłki ... Z nimi róże też dobrze by wyglądały ;)

[EwkaEs]

Chatte,aż sprawdziłam jakby wyglądały-naprawdę dobrze!A Danusi działka na stoku.

[kogra]

Witam weekendowo i pochmurnie.

Wiatr się zrobił i dmucha, pewno coś przyniesie jak zwykle.
Oby tylko nie śnieg, bo moje tulipanki jeszcze nie przyszły.
Zaczynam się już niepokoić, ale muszę czekać.

Ignis - karmniki dla ptaków oblężone, że nie nadążam dosypywać.
Ale to mnie cieszy, bo i reszta owadów też padnie łupem sikorek.
Apetyt.....moje zapasy na zimę solidne, więc się nie boję....

Jadziu - o tak.
Codziennie zaglądam i konsumuję, żeby nie zmarzły......
Trochę mi żal tych powojników, bo tak ładnie jeszcze kwitną.

Agness - faktycznie kwitną bez przerwy.
Gdyby tak wszystkie chciały...

Ewuniu - warto ich mieć więcej.
Kiedy już nie ma żadnego owocu na drzewach, one dojrzewają aż do pierwszych mrozów.
Kiedy zmarzną przycina się przy ziemi i już.....nic więcej nie trzeba robić.
A jak smakują....

Bożenko - gdybyśmy wiedziały które tak kwitną, to pewno miałybyśmy ich więcej.
Praktyka niestety nie zawsze idzie z teorią.
Moje wszystkie miały tak kwitnąć a z chyba dziesięciu tylko te dwa są takie jak miały być.
Cóż będziemy próbowały dalej.....

Neluś - jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.
Ja zobaczę w przyszłym roku, bo trochę ich mam.
Co do Ameryki to masz rację ....ja też ciągle ją odkrywam......

Danusiu - cieszę się że Ci smakuje.
Jednak dla mnie jest za mało aromatyczny.
Owoce mają być jednak bardziej dojrzałe.
W następnym roku jak będzie okazja to dodam tych truskawek.

Tosiu - miło, że wpadłaś i wkleiłaś te fotki.
Wygląda na nich super, tylko czy można go zimować.
Zatrzymaj go jak długo się da, albo spróbuj zrobić szczepki, może da się ukorzenić w domu i w przyszłym roku byłby jak znalazł.
Ładna roślinka a gdzie ją kupiłaś ?

Aniu - u mnie podobnie.
A sen mam jak Kostek....

Izuś - zgubiło mi się kilka roślinek, które na pewno wysadziłam i to niedawno.
Chciałam potem oznaczyć i .....nie ma... do dzisiaj nie znalazłam i nie wiem czyja to sprawka, może pies, sroki, albo ja myślę że wysadziłam a nie zrobiłam tego z jakiegoś powodu ?
Tylko gdzie te roślinki...??????
No wymyśliłam przed domem taki scenariusz.......ale jeszcze pewno do wiosny kilka razy się zmieni.
Biorąc od chodnika w pierwszym rzędzie mam śnieżyce.
Potem pomiędzy kamieniami posadzę posłonki i inne maluchy, jakie mi zostały.
Za nimi rząd róż z nachyłkami naprzemiennie a za nimi irysy.
I potem już będzie kamienna ścieżka.
Ale do wiosny pewno jeszcze zmienię kilka razy ten projekt......
Bo czy nachyłki sprawdzą się w półcieniu ?
I czy róże będzie stać na piękne kwitnienie, czy tylko zakwitną tak sobie....
I jakie róże lubią półcień - czy w ogóle są takie ?
Nachyłki ładnie wyglądałyby też z liliowcami i kwitną chyba prawie w tym samym czasie.
Dobrze, że do wiosny mam dużo czasu na myślenie.

Ewuniu - prawda, ze dobrze ?
Tylko czy nie będzie im tam za ciemno i za chłodno.
A czy zniosą kwaśną ziemię w tym miejscu ?
Ach, żeby tak wszystko szło już na zapas i do przodu wiedzieć.

[Grzesiu]

Grażynko....na pewno dobrze sobie poradzi w cieniu...półcieniu Rhapsody in Blue
ma lepsze wybarwienie kwiatów..intensywniejsze......
i tak samo Hercules......
Hercia mam....jest cudny.....zewnętrzne płatki od dołu mają wspaniały jagodowy odcień.....
piękność.....
co do innych róż.....nie wiem....ale z pewnością są takie.....mamy całą zimę....
znajdziemy

[abeille]

Grażynko, Twoje powojniki sącały czas niesamowite. szkoda by ich było jakby szybko zmarzły bo widać ze chce im się jeszcze
kwitnąć myślę że nachyłki jednak nie są zbytnio do cienia. a nie posadzisz tam liliowców?

[an-ka]

"...a za nimi rząd róż z nachyłkami naprzemiennie a za nimi irysy..."-brzmi pięknie i już widzę ten obraz.

Do pólcienia znajdziesz dość dużo róż-oststnio chyba Nela wypisywała takie w swoim wątku.
Tylko czy to mają być niskie czy tez takie krzaczaste 80-100cm.

[EwkaEs]

Kogro-ziemię można doprawić dolomitem,nie jest drogi i wtedy może będą rosły lepiej?

[Alionuszka]

Grażka moja lista róż do półcienia skromna ...ale pamiętam ,że swego czasu Hanka podawała ogromniasty spis takich róż ...i znalazłam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... start=2296
Będzie co przeglądać w zimowe wieczory...

[kogra]

Grzesiu - dzięki za wskazówki.
Doświadczenia ogrodnika na pewno nie zastąpi żadne zestawienie, chociaż pomoże w ogólnym wyborze.
Dobrze, ze zima przed nami, odpoczniemy, zaplanujemy, wybierzemy a wiosną.....do pracy.

Wiesiu - liliowców nie chcę sadzić więcej bo kilka już tam jest.
Ale chyba ich wysadzę, bo nie chcę kusić złodziejaszków.
Chyba, że zostawię tylko te starsze odmiany, to nie będą tak atrakcyjne dla potencjalnych "nabywców".
Nachyłki pasowałyby mi do liliowców z tyłu za domem do moich alejek jako że mam koło 100 odmian, dobrze byłoby je czymś dla kontrastu przełamać.
Delikatne liście nachyłków bardzo do nich pasują.

Aneczko - dzięki za pomysł.
Już Nela dała mi listę jeszcze od Hani55, więc mam nad czym myśleć.
A Grześ dodał swoje doświadczenie i może ktoś jeszcze doda coś ze swoich doświadczeń.
Pokus mam więc bardzo dużo.
Może będą to okrywowe ?
Pod stopami z posłonkiem i innymi, też byłoby cudnie.

Ewuniu - tak, wiem bo co 2 lata tak ją traktuję ze względu na obecność tui, które zakwaszają ziemię swoimi opadającymi "igłami".
Mimo to jednak nie wszystkie rośliny są zadowolone z tego powodu.

Neluś - wielkie dzięki.
Zapomniałam, ze Hania dawała różne takie zestawienia róż.
Świetnie, że mi przypomniałaś.
A twój Mozart to tylko słonecznolubny, bo bardzo by mi tam pasował, ze względu na kolory.
No faktycznie będzie o czym zimą myśleć.

[danutab]

Grażynko nie znasz przysłowia, że darowanemu koniowi w zęby nie zaglądasz.Żeby mieć wymarzoną pigwę trzeba było by mieć swoją własną i czekać aż dojrzeje do końca.

[Alionuszka]

Grażka Mozart rzeczywiście może rosnąć w półcieniu, u mnie ma słońca ok.5 h od rana do 12...,nie kwitnie zbyt obficie,po pierwsze...rośnie między cisem,a różą wielkokwiatową,a po drugie to dopiero jej drugi sezon...
Teraz dopiero wypuściła dłuższe gałązki,za rok powinna się pokazać z lepszej strony...
Ładnie by Ci pasowała...a w najciemniejszym zakątku można posadzić parzydło leśne jako tło dla tej róży...
http://www.swiatkwiatow.pl/parzydlo-les ... id216.html

[chatte]

Grażynko, może przynajmniej część "zgubionych" roslin odnajdzie się wiosną? ;)
Zestaw róż do półcienia już masz, a ja dodam, ze róże lubią lekko kwaśne podłoże. U mnie ziemia jest kwaśna, a róże nie narzakają. Jeżeli mocno kwaśna, to sypniesz czasem dolomitem i też będzie dobrze
Jak chodzi o nachyłki, to wydaje mi się, że nie będzie im za dobrze w półcieniu ... Może znajdziesz coś innego, co lubi półcień? Co ja mówię: może. Na pewno znajdziesz!

[HalinaK]

Grażynko urocza jesień w Twoim ogrodzie