Oleńko, pytaj mnie a ja Ciebie...
Jak to się stało, nie wiem do dziś....
No kiedy właśnie wszystko widziałam w obiektywie i to na własne oczy
Zdjęcia pstrykałam, jak zwykle. Wgrało się tylko jedno, szukałam reszty w kompie, że może gdzieś indziej się wgrało, ale nigdzie nie ma.
Orliki uciekły z kadru i noski piwonii też zwiały....

A jak dotąd - zawsze się dały fotografować.
Sprawdzałam teraz aparat, ale to jednak nie bateria, wszystko działa - ale czad
No dosłownie czary mary... Fotek nie ma a były na pewno. Może wywiało, bo wiatrzysko znowu się pojawiło straszliwe...
Wiesiu - oj tak, zaczyna się pojawiać już co nieco
Troszkę zimno jeszcze nocami, ale w ciągu dnia nie jest źle.
Wczoraj zamoczyłam kobeę. Kupiłam dwie - jedną tę co zwykle a drugą co od razu do gruntu się sieje i to w marcu??? Nie wierzę w to jakoś więc z obu paczek zamoczyłam nasionka i wszystkie będą w domku najpierw.
Też lubię rozchodniki i domówiłam kolejne dwa okazałe.