Na starym po nowemu - cz. 2

[Beaby]

Gosiu - to moja wiosenka, ale nie wiem czemu tylko jedno zdjęcie mam. Chyba ukratkiem wyładowała mi się bateria w aparacie. Ale zdjęć pstrykałam, że hej


Rozchodnik okazały

[wisia7]

Beatko, widzę , że u Ciebie też zaczyna się robić zieleniutko, rozchodnik śliczny.

[Ola2310]

Ha , ha.... to jak ty robiłaś te zdjęcia jak baterie odmówiły z tobą współpracy...
To widziałaś coś w tym obiektywie? A może ci się śniło że robiłaś te fotki....

[Beaby]

Oleńko, pytaj mnie a ja Ciebie...
Jak to się stało, nie wiem do dziś....
No kiedy właśnie wszystko widziałam w obiektywie i to na własne oczy
Zdjęcia pstrykałam, jak zwykle. Wgrało się tylko jedno, szukałam reszty w kompie, że może gdzieś indziej się wgrało, ale nigdzie nie ma.
Orliki uciekły z kadru i noski piwonii też zwiały.... A jak dotąd - zawsze się dały fotografować.
Sprawdzałam teraz aparat, ale to jednak nie bateria, wszystko działa - ale czad
No dosłownie czary mary... Fotek nie ma a były na pewno. Może wywiało, bo wiatrzysko znowu się pojawiło straszliwe...

Wiesiu - oj tak, zaczyna się pojawiać już co nieco
Troszkę zimno jeszcze nocami, ale w ciągu dnia nie jest źle.
Wczoraj zamoczyłam kobeę. Kupiłam dwie - jedną tę co zwykle a drugą co od razu do gruntu się sieje i to w marcu??? Nie wierzę w to jakoś więc z obu paczek zamoczyłam nasionka i wszystkie będą w domku najpierw.
Też lubię rozchodniki i domówiłam kolejne dwa okazałe.

[JolantaG]

Szkoda,że z aparatem zrobiły się czary ,mary, bo z tego co piszesz wiosenkę masz bardzo okazałą .
U mnie dzisiaj dopiero, w większości ,zniknął śnieg .Jedynie w cieniu pozostał .
Mam nadzieję ,że z dnia na dzień będzie co raz cieplej i wiosna wybuchnie na dobre .

[Beaby]

Jolu - u Ciebie to stale albo wiosna albo lato, zawsze pięknie i licznie odmianowo
Podziwiam wszystkie Twoje piękne kwiaty.
Też liczę na coraz to cieplejsze i sloneczne dni.
Dzisiaj ponownie podziwiałam te Twoje floksy. Ja jakoś na razie nie radzę sobie z nimi, ale widzę, że w tym roku już ładnie się wypuściły, może zdążą zakwitnąć. W zeszłym roku jakoś im się nie powiodło bo dopiero późną jesienią sobie przypomniały, że może wypadałoby wyjść z ziemnego ukrycia.

[leszczyna]

BEATKO wyczytałam u Ciebie że hosty już noski pokazują, u mnie niczewo a przyjżałam się im dzisiaj dokładnie bo cały dzień w ogrodzie działałam.

[Beaby]

Krysiu - tak, te zimujące w gruncie już się powoli pokazują. Ale te, które zostawiłam w doniczkach jeszcze nie, zobaczymy czy przetrwały....
A dzisiaj to już widziałam nawet czubki zawilca japońskiego - tak bardzo go lubię....

[Maska]

Bea a zajrzyj w aparacie czy zdjęcia są, bo jak są to one czasem zapisują się jakby na drugim dysku ....czasem coś się przestawi Podobno nic w przyrodzie nie ginie....najwyżej zmienia właściciela

[Beaby]

Patrzyłam, Marysiu - nie mam bo włączyłam już dość dawno funkcję wykasowywania zdjęć zaraz po wgraniu w kompa / bo to zawsze szybciej niż kasowanie w aparacie A wiadomo ile się na raz pstryka
W sumie to nic się nie stało, bo to mój ogródek, ale nie wiem co bym zrobiła gdyby to były jakieś widoczki z niepowtarzalnej podróży na przykład. Aż strach myśleć, więc nie myślę...
Raz mi się tak zdarzyło jak byłam na Wysokiej, potem przejście halami - no cudne widoki i cudna pogoda - też się napstrykałam i ani pół zdjęcia nie było. Już widzę Olę jak się ze mnie śmieje ..... No bywam, zdolna - cóż
Ale nadal jest to dla mnie zagadką, mimo wszystko... Jak to się stało...
No szukałam teraz - i nadal pisze "brak pliku obrazu.
Żebyście zobaczyły moją minę po wgraniu "zdjęć" - jak się okazało, że jest tylko jedno - bezcenne
Skoro zmieniły właściciela to ciekawe w czyim aparacie teraz sobie siedzą

[leszczyna]

BEA a jak to możliwe zeby zmieniły właściciela jednak dla babci nie wyszstko jest jasne i pojęte

[Beaby]

A tak tylko sobie żartowałysmy z Marysią, że przecież w przyrodzie nic nie ginie ..... No i idąc tokiem tego przysłowia padło, że zdjęcia pewnie tylko zmieniły właściciela...

[Maska]

Bea jakby poszły do kogoś z FO nie byłoby straty, ale poszły w kosmos
Musisz zgłębić tajniki swojego aparatu i kasować jednak lepiej po zgraniu, pewnie tak się spieszyłaś z wyczyszczeniem aparatu że nie zdążyło się zgrać ale nic to masz na jutro fuchę

[Ola2310]

Beatko to chociaż nie dostałysmy oczopląsu.
Wgrałaś jedno i to zapamietamy.
Napisałam to i tak myślę , co było na tym zdjęciu?
Dobre co. Ale juz wiem! Rozchodniki. I nie podglądałam.

[Beaby]

Marysiu - ileż tam już zdjęć i wpisów poleciało - tzn. w kosmos
A komputer mi sam wymazuje w aparacie jak już się wgrają zdjęcia, tak sobie ustawiłam.
Fajna ta emotikonka z aparatem
Melduję posłusznie, że fucha odrobiona

Oleńko - no brawo - tak, rozchodnik


A to małe co nieco, wprawdzie to na razie drobinki ale ważne, że poprzednie lato przetrwały:


Mały gratisik od natury



Laurowiśnia



Serduszka



Dzwonek skupiony



Floksy



Barwinek idzie do pionu



Rugosa



Kocimiętka w towarzystwie hiacyntów



Hosty






Zimowity



Macierzanka a w jej środeczku biedroneczka



Języczka Przewalskiego



Chabry



Poziomka



Żagwin



Orliki



Skalniaczek



Forsycja



Tulipan



Piwonie





U mnie ciepło ale ostry wiatr. Nie da się ogrodować.
W przyszłym tygodniu trzeba juz chyba będzie rzeżuchę świąteczną siać
Miłego odpoczynku niedzielnego życzę. Bardzo miłego.