



Przykro mi z powodu bólu głowy

Dobrej nocy

BOGULENKA pisze:Witam z dość mocno zaśnieżonej Żabiej Łąki. Śniegu w ciągu nocy napadało dość sporo, w każdym razie żurawki całe pod śniegiem. Ja też mam w domu humorzastego małolata (chłopiec 2 klasa gimnazjum). I różnie radzę sobie z jego nastrojami, czasem mnie drażnią, czasem bawią, czasem martwią. O nauce nie wspomnę, po prostu nie robi prawie nic. Oceny różne, ale raczej nie najlepsze, mogłoby być dużo lepiej. Siedziałam razem z nim przy lekcjach do końca I semestru gimnazjum i powiedziałam dość. To ja ciągle pamiętałam o sprawdzianach, pracach do napisania. I myślę, że właśnie przez to zrobiłam z niego mało myślącego, bo po co on miał myśleć, skoro mama była zawsze w temacie. W końcu go zostawiłam, oceny dość mocno w dół, ale przełknęłam tę gorzką pigułkę i teraz uczy się przede wszystkim odpowiedzialności, i tego, że jak się nie nauczy to będzie 1 i obciach jest jego, a nie mój. Ale co z tego będzie nie wiem. W każdym razie z małą obiecałam sobie żadnego siedzenia. Sama niech pamięta co jest zadane, że trzeba się nauczyć. Oczywiście tam gdzie nie potrafią, nie rozumieją, zawsze pomogę. Ale się wyżaliłam.
Agnieszko, zwyczajnie odpadłam! Prezent fantastyczny! Tak po cichutku zazdroszczę tej wiosny w kuchni, a pewnie i bóle głowy nieco znośniejsze dzięki niej! Przepiękna filiżanka!