Silvarerum, Comte de Champaigne absolutnie by pasowała do tych róż, ale jest bardzo delikatna, krótko trzyma kwiaty i naprawdę nie wiem, czy warto. Istnieją o wiele solidniejsze angielki.
koziorożec, chyba nie jest łatwo wysadzać taką dużą dalię z donicy do gruntu. Ja po prostu zadołowałam swoje donice w ziemi. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, czy nie będzie karpom za ciasno, ale trudno, są to moje pierwsze dośiadczenia i pewnie straty jakieś będą.
takasobie, to pora dla róż, niech teraz one skupiają naszą uwagę.
anida, ja widzę te pojedyncze dalie, bo na nich koncentruję wzrok. Ale czekam na więcej kwiatów, żeby cała rabata była kolorowa.

.
Amanita, ja kupiłam Kardynała przypadkowo. MIała to być odmiana Tuscany Superb, ale okazała się pomyłkowa no i w ramach rekompensaty otrzymałam później Tuscany. Tym sposobem mam obie. Trochę się od siebie różnią, wielkością kwiatów, wybarwieniem tej ich purpury, no i samym kształtem kwiatka. Jeśli chodzi o dalię Czarny Kot, to ona JEST ciemniejsza, ale na moich zdjęciach wychodzi jasna. Taki aparat.
apus, no niestety nigdy nie udało mi się zrobić zdjęcia Doktorkowi, które odpowiadałoby rzeczywistości. Chociaż zachwycam się nim niezmiernie na żywo, to na fotkach jest po prostu taki sobie.
Madziagos, prawdę mówiąc w róży Stanwell P. podoba mi się tylko to, że kwitnie wceśnie i daje przedsmak różanych widoków i zapachów. Potem krzaczek wygląda naprawdę marnie.
Krychna, odpowiadam poniewczasie, ale mam pewność, że teraz to już i u Ciebie pojawiło się mnóstwo kwitnących róż. Piękna pora w ogrodach.
Pashmina, rzeczywiście bardzo lubię żurawki jako wypełniacze pustych miejsc. Zresztą można zrobić rabatę z samych żurawek i wyglądalaby jak wspaniałe malowidło. Gdybym miała większy ogród, pewnie bym tak zrobiła. Na razie służą mi one tylko jako akcenty tu i ówdzie.
Gabriela, ja też nie wiem, czy dam sobie radę z tyloma daliami. Rzuciłam się z nimi na głęboką wodę i wierzę, że jednak będzie dobrze. Róże mnie ostatnio wnerwiają, szukam więc zastępstwa.
ewelkacha, nie możesz wiedzieć teraz, co będziesz kiedyś miala w swoim ogrodzie. Każdy rok przynosi nowości, o których kiedyś nawet nie pomyśleliśmy.
lemonka, Na pewno będą kwitnienia Twoich hortensji. Nie masz się co martwić. No chyba, że były to ogrodowe, a więc kwitnące kulami. Ścięcie spowodowałoby brak kwiatów. Z ogrodowymi ciągle są jakieś problemy. Jeśli Ci nie zakwitną, będziesz wiedzieć, że były to ogrodowe. Hortensje bukietowe i drzewiaste kwitną ZAWSZE. No, prawie zawsze.
kropelka, sadzenie dalii nie jest tak trudne jak przechowywanie. Wtedy się okaże, czy jesteśmy niezłomne, czy też rozlegnie się płacz i zgrzytanie zębów.
pelagia72, ja też zwróciłam uwagę na to, że do Kardynała lgnie wszelkie robactwo. Myślałam, że tylko u mnie tak jest, ale jak widać ta odmiana jest po prostu "smaczna". Ale za to nie odnotowałam na tej róży czarnej plamistości, a to wielka zaleta. Szkodniki obsiadają także Tuscany Superb oraz Rose de Recht.
tenciu, dziękuję Ci bardzo i także pozdrawiam bardzo serdecznie.
JLG, Asiu, dla mnie zawsze bardzo ważna jest kolorystyka i harmonia, więc dalie dobierałam tak, żeby do siebie pasowały. Lubię rabaty w jednej tonacji, kontrasty mniej mnie pociągają. Mam więc rabatę z daliami różowymi, fioletowymi, bordowymi i białymi, a inną rabatę, od frontu, z daliami słonecznymi: żółte, pomarańczowe, białe, czerwone. Część dalii mam rozrzucone po ogrodzie, najczęściej koło traw i hortensji. Ale zdarza się, że rosną blisko róż. Oczywiście kluczową rolę odgrywa wysokość dalii. Tu nie mam żadnego doświadczenia, sugerowałam się danymi z netu, jednak nie wiem, jak to wyjdzie u mnie. Jest to na razie sezon gromadzenia doświadczeń. No a poza tym istnieje kwestia zgodności odmian. Co z nich wyrośnie - zagadka wkrótce znajdzie swoje rozwiązanie.
Elwi, to prawda, że obecnie bardziej ciekawią mnie dalie. Róże po prostu sobie kwitną, ale codziennie rano zdecydowanie dłużej stoję przy daliach i zaglądam im w pąki. No i dalie kwitną baaardzo długo, nawet się nie spodziewałam, że aż tak. Ciekawa jestem, dlaczego zrezygnowałaś. Czyżby chodziło o przechowywanie?
April - Doktorek rzeczywiście kwitnie ładnie i długo, o wiele dłużej niż np.
Gipsy, która po deszczu od razu zwinęła żagle, podczas gdy
Jamain trwa nadal i uwodzi swoją głęboką purpurą.
Po powojniku
Guernsey Cream zostały teraz tylko złote figlarne czuprynki.

Też na swój sposób zdobią rabatę.
W tym roku udało mi się kupić niesamowity kolor niecierpka. Nigdy wcześniej takich nie widziałam. Zawsze tylko różowe, czerwone i białe. Kupiłam gdzieś na trasie, nawet już nie pamiętam gdzie. W naszym centrum takie nie bywają. Postaram się zebrać nasiona, ale nie liczę, że uda mi się rozmnożyć, bo z wysiewami to u mnie bardzo kiepściutko.
